Szefowi Bundestagu przeszkadza celibat

Szefowi Bundestagu przeszkadza celibat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Norbert Lammert radzi Kościołowi (fot. Wikipedia) 
Przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert skrytykował celibat obowiązujący księży w Kościele katolickim. Na łamach tygodnika "Die Zeit" opowiedział się za tym, by dopuszczono wyświęcanie na księży także żonatych mężczyzn.
"Niewzruszone trwanie przy tradycyjnym obowiązku celibatu prowadzi wspólnotę religijną w kierunku duszpasterskiego stanu wyjątkowego" - napisał Lammert w  najnowszym wydaniu tygodnika, który trafi do kiosków w czwartek. Fragment artykułu udostępniono mediom w środę. Polityk niemieckiej chadecji zwrócił uwagę na niewystarczającą liczbę księży w Niemczech. W 1960 r. posługę duszpasterską świadczyło 15,5 tysiąca duchownych, a obecnie jedynie 8,5 tysiąca - zauważył. W zeszłym roku tylko 150 mężczyzn chciało przyjąć święcenia kapłańskie.

Zdaniem Lammerta biskupi katoliccy w Niemczech powinni dopuścić możliwość wyświęcania na księży także żonatych mężczyzn, którzy cieszą się szczególnym poważaniem w lokalnych społecznościach, tzw. viri probati. Polityk uważa, że Kościół mógłby rozważyć wyjątkowe regulacje w tej kwestii dla Niemiec. Przewodniczący Bundestagu był jednym z sygnatariuszy opublikowanego w zeszłym tygodniu listu grupy chadeckich polityków, w którym zwrócili się oni o rozluźnienie celibatu i wyświęcanie żonatych mężczyzn. Niemiecki episkopat zareagował na tę propozycję z rezerwą, zaznaczając, że w tym roku, przed planowaną na jesień pielgrzymką Benedykta XVI do Niemiec, nie należy oczekiwać dyskusji na ten temat.

Z kolei niemiecki kardynał Walter Brandmueller zaapelował do  polityków, by nie wtrącali się w "wewnętrzne sprawy Kościoła". W rozmowie z  dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" kardynał ocenił, że apel o  wyjątek dla Niemiec w sprawie wyświęcania żonatych mężczyzn może prowadzić do "schizmy, powstania Kościoła narodowego".

Zdaniem kardynała inicjatywa grupy chadeków wpisuje się w  tradycję kampanii, która trwa w Niemczech już od XIX wieku. - Stawia się pod znakiem zapytania sposób życia, który ogromna liczba księży przyjęła i pozostaje mu wierna. Dla  nich inicjatywa polityków jest obrazą - cytuje "FAZ" kardynała Brandmuellera. Ocenił on, że list niemieckich polityków obraża również samego Jezusa Chrystusa.

zew, PAP