USA wydały fortunę na bezwartościowy program

USA wydały fortunę na bezwartościowy program

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pieniądze podatników wyrzucono w błoto (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Administracja USA wydała ponad 20 milionów dolarów w kontraktach na zakup oprogramowania do wykrywania spisków terrorystycznych, które okazało się zupełnie bezużyteczny - podał niedzielny "New York Times".
Powołując się na relacje przedstawicieli rządu i dokumenty, dziennik pisze, że projektant algorytmu, programista komputerowy z Kalifornii Dennis Montgomery, najprawdopodobniej "nabrał urzędników federalnych", gdyż jego program "wydaje się oszustwem". Montgomery - którego czeka dziś proces w Las Vegas pod odrębnym zarzutem płacenia w kasynach czekami bez pokrycia - reklamował swój produkt administracji jako środek, który zapobiegnie powtórzeniu się po ataku 11 września 2001 podobnego ataku terrorystycznego na USA.

Jego program miał m.in. odczytywać plany terrorystów zaszyfrowane w programach arabskiej telewizji Al-Dżazira i wykrywać terrorystów na nagraniach wideo wykonanych przez samoloty bezzałogowe Predator. Użycie programu wywołało fałszywy alarm, który skłonił w 2003 r. ówczesnego prezydenta George'a W. Busha do wydania rozkazu zawrócenia z powrotem samolotów lecących nad Atlantykiem. Naprowadziło też na fałszywe tropy w śledztwie w sprawie planowanego zamachu terrorystycznego w Wielkiej Brytanii w 2006 r.

CIA już w 2003 r. doszła do przekonania, że technologia kupiona od Montgomery'ego jest fikcją. Mimo to Pentagon nadal korzystał z jego dzieła, gdyż wywiad najwidoczniej nie podzielił się swymi wnioskami z armią. W 2006 r. FBI dowiedziało się od współpracowników Montgomery'ego, że prezentując swój produkt rządowi, fałszował on dane jego testów. Informacja ta również została zlekceważona, ponieważ rząd nadal zawierał z nim kontrakty. W 2009 r. siły powietrzne USA zatwierdziły umowę na zakup jego technologii, chociaż wiadomo już było, że inne agencje rządowe mają wątpliwości co do jej wartości.

zew, PAP