Oceniając sytuację w Libii, Sikorski powiedział: - Tym co robi, Muamar Kadafi stracił wszelką legitymację do rządzenia. - To był człowiek, z którym jednak cywilizowany świat próbował się jakoś układać. Wszystko to jest oczywiście w tej chwili przeszłością. Relacje z tym człowiekiem normalne nie są możliwe - dodał. Na pytanie o ewentualne zastosowanie sankcji międzynarodowych wobec Libii, minister odpowiedział, że dynamika wydarzeń jest bardzo duża i nie wiadomo, czy zdąży się je wprowadzić. - To może się skończyć albo wojną domową, albo odsunięciem dyktatora od władzy - dodał. Ocenił też, że obecnie w Libii "jest ewidentny podział w strukturach siłowych w wojsku; piloci nie wykonują rozkazów, marynarka wojenna nie wykonuje rozkazów". - To jest bardzo zła sytuacja, najgorsza z dotychczasowych sytuacji w świecie arabskim - powiedział.
Na pytanie, czy Kadafi może przejść ewolucję, Sikorski odpowiedział: "on przez ponad dekadę do tego próbował nas przekonać - zakończył program nuklearny, oddał wszystkie elementy tego programu () dzięki temu postępowała normalizacja w stosunkach z Zachodem. Wręcz zawarł porozumienie z Unią Europejską o zapobieganiu nielegalnej imigracji, co było dla nas korzystne. Ale to wszystko zmarnował w ostatnich dniach tak desperacko walcząc o utrzymanie się przy władzy używając przemocy, najemników, to jest coś, czego dawno nie widzieliśmy".
W Libii od kilku dni trwają zamieszki. Według przekazanych we wtorek danych śmierć poniosło w nich 300 osób: 242 cywilów i 58 żołnierzy.pap, ps