Litwini nie ufają swojemu premierowi

Litwini nie ufają swojemu premierowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrius Kubilius (fot. Wikipedia)
Premierowi Litwy Andriusowi Kubiliusowi nie ufa 89 proc. mieszkańców kraju - wskazują badania instytutu Baltijos Tyrimai przeprowadzone na zamówienie agencji informacyjnej Elta. Dziennik "Respublika" zwrócił uwagę, że tak niskich notowań nie miał żaden dotychczasowy premier kraju. Popularność Kubiliusa jako polityka jest najniższa od 1996 roku. Najpopularniejszym politykiem w kraju pozostają od dwóch lat prezydent Dalia Grybauskaite (zaufanie do niej deklaruje 82 proc. ankietowanych). Wysoko lokuje się także były prezydent Valdas Adamkus, któremu ufa 58 proc. respondentów.

Litewscy obserwatorzy podkreślają, że wybory samorządowe, które odbędą się na Litwie w niedzielę, mogą być decydujące dla Kubiliusa. Jeżeli partia konserwatywna Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, której przewodniczy Kubilius, przegra, Kubilius może utracić nie tylko stanowisko premiera, ale też przewodniczącego partii. W poprzednich wyborach samorządowych w 2007 roku partia Kubiliusa zdobyła najwięcej mandatów z 19 startujących ugrupowań: 351 ze 1524 możliwych, czyli 22,65 proc.

Jeden z liderów partii, poseł Jurgis Razma uważa mimo wszystko, że wybory nie zakończą się dla jego partii porażką jeżeli ugrupowanie zdobędzie o 10-20 proc. mniej mandatów. Natomiast, jeżeli straci 30 procent miejsc będzie to - zdaniem Razmy - oznaczało konieczność dyskusji wewnątrzpartyjnej i korekty polityki przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się jesienią 2012 roku.

W kuluarach politycznych mówi się, że Kubiliusa mogłaby zastąpić na stanowisku premiera i szefa partii znacznie popularniejsza obecnie przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene. W ostatnim rankingu popularności zajęła ona trzecie miejsce. Popiera ją 55 proc. respondentów.

PAP, arb