Książka wywołała ogromne zainteresowanie już na kilka dni przed publikacją, gdy ujawniono fragment papieskich rozważań na temat odpowiedzialności za wydanie wyroku śmierci na Jezusa. Za niezwykle ważne dla przyszłości dialogu katolicko-żydowskiego uznano słowa o tym, że nie można obarczać za to Żydów. "Najpierw zapytajmy jednak: Kim właściwie byli oskarżyciele? Kto nalegał na wydanie na Jezusa wyroku śmierci? W odpowiedziach Ewangelii zachodzą tu różnice, nad którymi musimy się zastanowić. Według Jana są to po prostu >Żydzi<. Jednak to określenie absolutnie nie oznacza u Jana - jak dzisiejszy czytelnik byłby może skłonny myśleć - narodu izraelskiego jako takiego, tym bardziej nie ma ono też charakteru >rasistowskiego<" - wyjaśnił papież.
Tom zawiera szczegółową analizę Starego Testamentu i Ewangelii, poszczególnych gestów i wydarzeń z życia Jezusa, a także dokładne tło historyczne i analizę polityczną jego czasów. Są też uwagi, odnoszące się do współczesnej sytuacji. Papież wskazał na przykład "straszliwe następstwa przemocy motywowanej religią wszyscy mamy aż nazbyt wyraźnie przed oczyma. Królestwa Bożego, królestwa ludzkości, nie można zbudować na przemocy". "Wbrew wszelkim próbom posługiwania się religijną i idealistyczną jej motywacją, nadal pozostaje ona ulubionym narzędziem Antychrysta. Przemoc służy nie człowieczeństwu, lecz antyczłowieczeństwu" - pisze Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że Jezus nie był "politycznym wichrzycielem", jak przedstawiany już był w epoce Oświecenia. "Nie, dokonywanie przewrotu przemocą, zabijanie drugiego w imię Boga, nie było Jego metodą. Jego >gorliwość< o królestwo Boże miała zupełnie inny charakter" - napisał.
PAP, arb