USA chcą wpłynąć na ONZ ws. zakazu lotów nad Libią

USA chcą wpłynąć na ONZ ws. zakazu lotów nad Libią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hillary Clinton (fot. Wikipedia) 
Sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła w czwartek w czasie wizyty w Tunisie, że USA starają się "przekonać" Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby zaakceptowała m.in. ustanowienie strefy zakazu lotów nad Libią.
- Jeśli Kadafi teraz nie odejdzie, będzie wielkim zagrożeniem dla  Tunezji i Egiptu - powiedziała pani Clinton na konferencji prasowej podczas pierwszej wizyty w Tunezji od upadku prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego w połowie stycznia tego roku. - Chodzi o nowe działania przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego, łącznie z ustanowieniem strefy zakazu lotów - wyjaśniła szefowa amerykańskiej dyplomacji. Podkreśliła, że Stany Zjednoczone chcą zorientować się, "ile krajów jest naprawdę gotowych wcielić w życie to, na co udzieli zgody Rada Bezpieczeństwa".

Hillary Cliton potępiła "zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione przez reżim Kadafiego" i wskazała na potrzebę zawieszenia broni i rozwiązania problemu przemocy na granicy z Tunezją. - Problem libijski - dodała - jest dziś rozpatrywany w ONZ, która poszukuje definitywnego rozwiązania i sposobu zagwarantowania, żeby Kadafi przestał zabijać tych, którzy są w opozycji.

Stany Zjednoczone - podkreśliła pani Clinton - nie chcą, aby jakieś państwo podejmowało jednostronne decyzje, ale aby "były one podejmowane w ramach ONZ". - Liga Arabska - oświadczyła pani Clinton - "dała zielone światło" dla podjęcia przez ONZ decyzji w sprawie Libii.

Zapytana o to, czy wojska państw arabskich wezmą udział w  ewentualnej operacji w Libii, powiedziała: - Być może ewentualne działania w Libii nastąpią w celu wzmocnienia skutków akcji lotnictwa, zwłaszcza dla zmniejszenia zagrożenia ze strony baz rakietowych Kadafiego, które są jego mocnym punktem.

pap, ps