"Wczoraj uzbrajali Kadafiego - dziś go bombardują"

"Wczoraj uzbrajali Kadafiego - dziś go bombardują"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muammar Kadafi (fot. Wikipedia) 
Specjalizujący się w badaniach nad wartościami i przekonaniami religijnymi brytyjski ośrodek badawczy Ekklesia sądzi, że bombardowania Libii nie wprowadzą w tym kraju demokracji, za to zwiększą cierpienia ludności cywilnej. W specjalnym oświadczeniu Ekklesia stwierdziła, że Waszyngton i Londyn stosują podwójne standardy, ponieważ potępiają reżim Muammara Kadafiego za represje wobec ludności cywilnej, a zbroją inne dyktatorskie reżimy w regionie, które traktują własną ludność tak samo źle.
W oświadczeniu przedstawiciele ośrodka przypominają, że jeszcze sześć miesięcy temu Londyn i inne państwa nie miały oporów przed uzbrajaniem Kadafiego. "Nieuchronnym skutkiem działań wojskowych Zachodu będzie to, że zginą libijscy cywile, a przemoc się nasili. Zachodzi też realne niebezpieczeństwo eskalacji działań" - czytamy w oświadczeniu. Ekklesia uważa, że akcja wojskowa Zachodu podkopie oddolne ruchy demokratyczne w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, ponieważ państwa zachodnie interweniujące zbrojnie w konflikcie libijskim mają priorytety oparte na ich własnych interesach. Z kolei dla Kadafiego interwencja ma być okazją do odmalowania swoich przeciwników jako ludzi będących na pasku USA i dawnych mocarstw kolonialnych.

Według Ekklesii rząd Davida Camerona skwapliwie skorzystał z możliwości wojskowego zaangażowania, zamiast rozważyć inne skuteczne, humanitarne alternatywy, jak: presja gospodarcza i polityczna, pomoc finansowa dla powstańców i udostępnianie im danych wywiadowczych, współdziałanie z Ligą Arabską dla powstrzymania napływu ochotników zasilających szeregi obrońców Kadafiego. "Rząd brytyjski zezwalał na sprzedaż broni dla reżimu Kadafiego w ostatnim półroczu. Także siły bezpieczeństwa w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej, tłumiące pokojowe protesty, w ostatnim roku otrzymały dostawy brytyjskiej broni" - głosi oświadczenie.

- Mieszkańcy Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu byli natchnieniem świata dzięki odwadze i gotowości do zakwestionowania niesprawiedliwości. Są to lokalne ruchy na rzecz zmian prowadzące do usunięcia tyranii. Wolność nie może być narzucona z góry, a tym bardziej w drodze wojskowej interwencji. Więcej bomb przyniesie więcej śmierci, a nie więcej demokracji - podkreślił dyrektor Ekklesii Symon Hill.

Ośrodek Ekklesia powstał w 2001 r. Zajmuje się analizą życia politycznego, wartości i przekonań religijnych w zmieniającym się świecie przyjmując za punkt wyjścia chrześcijańską perspektywę. Uchodzi za jeden z 20 najbardziej wpływowych ośrodków badawczych w Wielkiej Brytanii.

PAP, arb