Według służb prasowych program przynosi efekty - przez rok odsetek zarażonych żołnierzy zmalał z 15 do 5-6 proc., do czego przyczynił się wzrost świadomości zagrożeń chorobami przenoszonymi drogą brudnych rąk, zanieczyszczonej wody i żywności z lokalnego rynku. W kolejnych zmianach wojsko planuje rozszerzyć diagnostykę parazytologiczną o badania immunofluorescencyjne pozwalające wykryć choroby pierwotniakowe - giardiozę i kryptosporydiozę, które mogą być przenoszone przez zanieczyszczoną wodę, mimo jej chlorowania.
Z dotychczasowej analizy problemów zdrowotnych polskich żołnierzy w prowincji Ghazni wynika, że najczęściej zdarzają się nieżyty górnych dróg oddechowych, biegunki oraz "urazy niebojowe"- związanych głównie z uprawianiem sportu (siłownia, biegi terenowe). Najczęściej żołnierze chorują wiosną i jesienią - w czasie rotacji - oraz w okresie aklimatyzacji.
PAP, arb