Miedwiediew uderza w człowieka Putina. Rosyjska wojna na górze?

Miedwiediew uderza w człowieka Putina. Rosyjska wojna na górze?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. kremlin.ru) 
Prezydent Dmitrij Miedwiediew potwierdził, że premier Władimir Putin ma czas do 1 lipca na "zainicjowanie" odwoływania ministrów z rad nadzorczych firm państwowych. Dotyczy to m.in. wicepremiera Igora Sieczina, który jest przewodniczącym rad dyrektorów koncernów Rosnieft i Inter RAO oraz ministra energetyki Siergieja Szmatko, stojącego na czele rad nadzorczych Gazpromu i RusHydro. Listę 17 przedsiębiorstw, z których rad nadzorczych mają odejść wicepremierzy i ministrowie, opublikowano na stronie internetowej Kremla.
Domaganie się przez Miedwiediewa, by Sieczin i  inni ludzie Putina odeszli z rad nadzorczych firm państwowych podsyciło spekulacje na temat rzucenia przez prezydenta wyzwania swemu mentorowi przed wyborami prezydenckimi w marcu 2012 roku. Od czasu, gdy w 2008 roku Miedwiediew zastąpił Putina na urzędzie prezydenta, to Putin jest powszechnie uważany za silniejszego z nich dwóch. Obaj zapowiadali, że wspólnie zdecydują, który z nich wystartuje w  przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

30 marca, podczas zorganizowanej w Magnitogorsku narady, poświęconej modernizacji gospodarki i poprawie klimatu inwestycyjnego w  Rosji, Miedwiediew polecił rządowi, by ten do końca czerwca wymienił wicepremierów i ministrów w radach dyrektorów kontrolowanych przez państwo koncernów na niezależnych dyrektorów. Zdaniem prezydenta, należy odejść od praktyki, kiedy to  członkowie rządu, "odpowiadający za regulacje w konkretnych branżach, zasiadają w radach dyrektorów koncernów, funkcjonujących w warunkach konkurencji". - Rząd powinien zainicjować podjęcie w tym półroczu przez zgromadzenia akcjonariuszy podstawowych koncernów decyzji o zamianie branżowych ministrów i wicepremierów na niezależnych dyrektorów - oświadczył Miedwiediew, który w latach 2002-2008, będąc szefem Administracji Prezydenta a potem pierwszym wicepremierem, kierował radą dyrektorów Gazpromu.

W radach dyrektorów koncernów i banków z dominującym udziałem kapitału państwowego zasiada większość członków gabinetu Władimira Putina, w tym sam premier, który stoi na czele takiego gremium we Wnieszekonombanku (WEB), należącym w 100 proc. do państwa. Na opublikowanej przez Kreml liście znaleźli się wicepremierzy - Wiktor Zubkow (Gazprom, Rosagroleasing), Igor Sieczin (Rosnieft, Inter RAO, OSK i Rosnieftiegaz), Aleksiej Kudrin (bank VTB, Agencja Ubezpieczeń Wkładów), a także ministrowie: obrony - Anatolij Sierdiukow (Oboronserwis), energetyki - Siergiej Szmatko (RusHydro, FSK, Transnieft, Gazprom), transportu - Igor Lewitin (Aerofłot, Szeremietiewo), rolnictwa - Jelena Skrynnik (Zjednoczona Kompania Zbożowa), łączności i środków przekazu - Iwan Szczegoliew (Inwestycyjna Kompania Łączności, telewizja Kanał Pierwszy).

Zdaniem mediów w Rosji, inicjatywa Miedwiediewa uderza głównie w Sieczina, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Putina i głównego wykonawcę jego polityki energetycznej. Ten były oficer KGB jest jednym z  najbardziej wpływowych ludzi w Rosji. To w jego rękach skupione są dźwignie zarządzania sektorem naftowym i gazowym. Sieczin uważany jest za przywódcę kremlowskich jastrzębi.

PAP, arb