Telewizja libijska wyjaśniła, że nagranie audio z przemówieniem Kadafiego "dotarło 17 czerwca za pośrednictwem telefonu jego brata". Rządowa stacja nadawała to wystąpienie emitując obrazy tysięcy uczestników wiecu na placu Zielonym w Trypolisie, wiwatujących na cześć Kadafiego. - Oni są tak tchórzliwi, jak ci co podnieśli przeciwko nam broń - wołał Kadafi mówiąc o NATO i libijskich powstańcach. - Jesteśmy niezłomni, niech nas bombardują, NATO zostanie niechybnie pokonane, jesteśmy zdecydowani nic nie zmieniać w naszym kraju, chyba że z własnej woli, a nie za sprawą ich samolotów - wołał. Kadafi zapewniał, że jego wojska nie obawiają się nawet ataku lądowego sił NATO, "na który zresztą się nie zdecydują, bo to tchórze". Pułkownik ponownie wezwał Libijczyków do "wyzwolenia swego kraju".
Libijski dyktator wygłosił przemówienie przeciwko Sojuszowi Północnoatlantyckiemu w dniu, w którym jego oddziały przystąpiły ponownie do ostrzeliwania miasta portowego Misrata mającego ważne znaczenie strategiczne. Według rzecznika powstańców w Bengazi Ahmeda Hasana, bilans ostrzału Misraty, to dziesięciu zabitych i 40 rannych cywilów. Tego samego dnia samoloty NATO atakowały drugi dzień z rzędu południową dzielnicę Trypolisu, a także miejscowość Kikla leżącą 150 kilometrów od stolicy.
PAP, arb