Karzaj: już nigdy nie zaproszę obcych wojsk do Afganistanu

Karzaj: już nigdy nie zaproszę obcych wojsk do Afganistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hamid Karzaj (fot. Wikipedia) 
Afgański prezydent Hamid Karzaj podkreślił, że po wycofaniu się wojsk USA i NATO z jego kraju nie zwróci się o ich nową interwencję, nawet gdyby afgańskie siły rządowe nie radziły sobie same z zapewnieniem bezpieczeństwa.
Zapytany w wywiadzie dla telewizji CNN, czy gdyby po wycofaniu się wojsk USA sytuacja w Afganistanie się pogorszyła, poprosi prezydenta Baracka Obamę o ponowną pomoc sił NATO, Karzaj odpowiedział przecząco. - Nie zrobię tego. Jest obowiązkiem narodu afgańskiego bronić kraju i zapewniać bezpieczeństwo wszystkim obywatelom. Jeśli się nie spełnia tego najważniejszego obowiązku, ktoś inny powinien przejąć władzę w Afganistanie - wyjaśnił.

Karzaj podkreślił, że jest zadowolony z podjętej przez Obamę decyzji o wycofaniu części wojsk amerykańskich. - Liczba wojsk, która, jak ogłosił prezydent, będzie wycofana, jest sygnałem, że Afganistan przejmuje zadania ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego i będzie się starał bronić swego terytorium swymi własnymi środkami - oświadczył.

Obama 22 czerwca zapowiedział wycofanie 10 tysięcy wojsk do końca tego roku, a kolejne 23 tysiące do września 2012 r. Obecnie przebywa w  Afganistanie 97 tys. żołnierzy amerykańskich. Karzaj nie chciał odpowiedzieć, czy jest zadowolony z tempa wycofywania się Amerykanów z jego kraju. - Nie chcę się wypowiadać na ten temat - powiedział.

Prezydent Afganistanu bronił też swojej krytyki sił NATO, które oskarżał o zabijanie ludności cywilnej w czasie nalotów i określał je jako "siły okupacyjne". - Nie żałuję tych wypowiedzi. Kiedy Afganistan prosi, żeby zaprzestać tych operacji i kiedy one są mimo to  kontynuowane, oznacza to, że nie sprawujemy władzy w naszym kraju - podkreślił Hamid Karzaj.

PAP, arb