Byli dysydenci skarżą sią na Orbana do Clinton

Byli dysydenci skarżą sią na Orbana do Clinton

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hillary Clinton (fot. Departament Stanu) 
Byli dysydenci węgierscy, którzy 20 lat temu walczyli o demokrację w swoim kraju, zaapelowali do amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton, by pomogła ochronić węgierską demokrację "przed atakami premiera Viktora Orbana".
Clinton będzie z wizytą w Budapeszcie 29-30 czerwca, by wziąć udział w otwarciu Centrum im. Toma Lankosa na rzecz Demokracji, noszącego nazwisko jedynego amerykańskiego kongresmana pochodzenia węgierskiego, który przeżył Holokaust i zmarł w 2008 roku.

"To dobrze, że instytut im. Toma Lankosa powstał dzięki porozumieniu węgierskiego rządu i partii demokratycznych, ale ten rząd nie jest w  stanie porozumieć się z nimi w żadnej kwestii decydującej o losach demokracji" - napisali w liście otwartym do Clinton byli dysydenci. Wśród sygnatariuszy są m.in. pisarz Gyoergy Konrad, były burmistrz Budapesztu Gabor Demszky i Laszlo Rajk, syn komunistycznego reformatora skazanego na śmierć i straconego przez stalinowski reżim Matyasa Rakosiego.

Autorzy listu piszą, że państwo prawa bardzo ucierpiało, od kiedy rok temu Orban stanął na czele rządu. "Premier, który dzięki znacznemu poparciu doszedł do władzy z  hasłem umocnienia demokracji, teraz oddala się od hierarchii wartości zachodnich demokracji, którą uznaje za  przestarzałą. Rządząca koalicja systematycznie usuwa konstytucyjne gwarancje rozdziału władzy, hamulce i siły równoważące władzę wykonawczą" - czytamy.

Sygnatariusze twierdzą, że na Węgrzech powstaje ustrój autokratyczny, jest ograniczana wolność prasy i kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, a przyjęta pod koniec kwietnia nowa ustawa zasadnicza ogranicza prawa podstawowe i "wymaga większości dwóch trzecich w  następnych parlamentach, by można było zmodyfikować decyzje obecnego rządu o charakterze gospodarczym". "Historyczna wizyta prezydenta (George'a) Busha w 1989 roku pomogła nam, Węgrom, w utworzeniu demokracji. Teraz Pani może nam pomóc ją uratować" - napisano w liście.

zew, PAP