Syryjski reżim wyłapuje, torturuje i morduje

Syryjski reżim wyłapuje, torturuje i morduje

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. YouTube)
Oddziały syryjskiej armii, wspierane przez czołgi, weszły ponownie do miasta Hama na zachodzie kraju. Jak poinformowali mieszkańcy, żołnierze poszukują aktywistów ruchu prodemokratycznego. W mieście słychać strzały. Amnesty International informuje, że w syryjskich więzieniach ludzie są torturowani i mordowani.
Miesiąc temu wojsko krwawo stłumiło w Hamie antyprezydenckie protesty. Po zakończeniu operacji władze w Damaszku informowały o wycofaniu armii z miasta. W 1982 roku Hama była sceną masakry, kiedy ojciec obecnego prezydenta, Hafez el-Asad, wysłał wojsko do stłumienia powstania wznieconego przez islamistów. Zginęło wówczas ok. 30 tysięcy ludzi.

Torturują i mordują więźniów

Tymczasem z raportu organizacji praw człowieka Amnesty International (AI) wynika, że co najmniej 88 osób, w tym 10 dzieci, zmarło w syryjskich aresztach od marca, to jest od początku antyrządowych protestów. Dotychczas rocznie w syryjskich aresztach umierało średnio pięć osób. - Liczba ofiar śmiertelnych w aresztach rośnie i wygląda na to, że jest przedłużeniem brutalnej pogardy dla ludzkiego życia, które obserwujemy codziennie na ulicach Syrii - powiedział pracownik AI, Neil Sammonds.

Zmarli (wszyscy mężczyźni i chłopcy) zostali zatrzymani podczas rozpoczętych w marcu masowych protestów antyrządowych. Na przynajmniej 52 ciałach stwierdzono ślady tortur lub znęcania się, które spowodowały zgon aresztowanych. Niezależny patolog sądowy, który na prośbę organizacji zbadał część przypadków, ustalił, że ofiary odniosły rany w skutek bicia, biczowania, podpalania, nacinania i dźgania. Większość ofiar pochodzi z prowincji Homs i Dara, gdzie dochodziło do największych demonstracji. Zmarłych w aresztach znaleziono także w pięciu innych prowincjach - Damaszek, Rif Damaszk, Idlib, Hama i Aleppo.

"Zbrodnia przeciwko ludzkości"

Amnesty International wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ, aby przekazała sprawę tortur Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze, nałożyła na Syrię embargo na broń oraz zamroziła aktywa prezydenta Baszara el-Asada i jego najbliższych współpracowników. - Biorąc pod uwagę powszechność łamania praw w Syrii, uważamy, że śmierć aresztowanych można zaliczyć do zbrodni przeciwko ludzkości - powiedział Sammonds.

Tysiące zabitych i aresztowanych

Organizacja poinformowała również, że sporządziła listę nazwisk ponad 1,8 tys. osób, które zginęły od czasu rozpoczęcia demonstracji. Tysiące innych Syryjczyków zostało aresztowanych, a wiele z nich trzymanych jest w izolacji w nieznanych miejscach.

zew, PAP