Prawie 200 ofiar promu. Tanzania w żałobie

Prawie 200 ofiar promu. Tanzania w żałobie

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Najnowszy bilans katastrofy promu, który w z 9 na 10 września zatonął, płynąc z Zanzibaru na odległą o ok. 40 km wyspę Pemba u wybrzeży Tanzanii, to co najmniej 192 ofiary śmiertelne i 606 uratowanych - poinformowała policja.
Na pokładzie znajdowało się znacznie więcej ludzi niż pierwotnie przypuszczano - wcześniejsze doniesienia mówiły o ok. 600 osobach (tylu pasażerów mógł przewozić ten prom). W Tanzanii ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Cały czas trwa poszukiwanie rozbitków i wydobywanie zwłok.

Prom Spice Islander płynął z największej wyspy archipelagu Zanzibar na Oceanie Indyjskim, Ungui, na inną wyspę tego archipelagu, Pembę. Jednostka wypłynęła około godz. 21 9 września i zatonęła 4 godziny później. Promem płynęli głównie mieszkańcy Zanzibaru. Według policji, był on niewątpliwie przeciążony. Dokładną liczbę osób na pokładzie podobnych jednostek trudno ustalić ze względu na ułomny system rejestracji pasażerów.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek przesłał kondolencje rodzinom ofiar katastrofy. "Duszą i sercem jesteśmy z krewnymi i przyjaciółmi ofiar tragedii u wybrzeży Zanzibaru. Myślami jesteśmy zaś z pasażerami MV Spice Islander, którzy wciąż są zaginieni. Mam nadzieję, że zostaną jak najszybciej odnalezieni żywi" - napisał Buzek.

Najtragiczniejszy w skutkach wypadek na wodzie wydarzył się w Tanzanii w 1996 roku, kiedy prom Bukoba zatonął na Jeziorze Wiktorii. Z ok. tysiąca ludzi na pokładzie uratowano 114.

zew, PAP