Putin, który przewodzi Jednej Rosji, zaproponował, by jej listę federalną w wyborach parlamentarnych otwierał Miedwiediew. Szef rządu podkreślił, iż ukształtowała się już tradycja, że to prezydent prowadzi tę partię do wyborów. Putin oświadczył, że powierzenie Miedwiediewowi miejsca nr 1 na liście wyborczej Jednej Rosji zwiększy autorytet partii w społeczeństwie i zapewni jej uczciwe zwycięstwo w wyborach.
Prezydent ofertę przyjął. - Jest to niewątpliwie odpowiedzialna i bardzo poważna propozycja. Przyjmuję ją. Wszystko, czym zajmuje się partia, jest zgodne z moimi priorytetami - oznajmił. Miedwiediew opowiedział się też za tym, aby to Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Zadeklarował również, że sam po przyszłorocznych wyborach gotów jest przejść do rządu. Prezydent oświadczył, że propozycja, by to Putin kandydował w wyborach prezydenckich jest ich "głęboko przemyślaną decyzją". - Powiem więcej - omawialiśmy ten wariant rozwoju wydarzeń już wtedy, gdy powstawał nasz sojusz - oznajmił. PDodał, iż "minione lata dowiodły, że wybrana strategia była słuszna".
Putin ze swej strony zaapelował do Rosjan, aby w grudniowych wyborach parlamentarnych poparli Jedną Rosję z Miedwiediewem na czele. Szef rządu wyraził też przekonanie, że to ona zwycięży w tych wyborach. Zapowiedział także, iż jeśli tak się stanie, to właśnie Miedwiediew obejmie stery rządów, by kontynuować dzieło modernizacji kraju. Putin dodał, że nowy premier będzie mógł stworzyć nową, młodą, energiczną i skuteczną ekipę rządzącą.
pap, ps