Rzecznik ministra spraw zagranicznych Litwy Audroniusa Ażubalisa powiedział, że Stefanowicz nie powinien jechać do Mińska, gdyż grozi mu zatrzymanie. - Sprawa (szefa "Wiasny") Alesia Bialackiego wynikła, bo wszczęto tu przeciw niemu sprawę karną. Jeśli chodzi o przekazane przez Litwę dane na mój temat, nie ma wystarczających podstaw do postępowania karnego - powiedział. - Inne zagrożenia zawsze były i są. Wszystko zależy od tego, czy administracja będzie, czy nie będzie chciała wywierać dalszego nacisku na "Wiasnę". Nic na to nie można poradzić. Będziemy pracować bez względu na wszystko - zadeklarował.
Inspekcja podatkowa skierowała do sądu w Mińsku pozew przeciwko Stefanowiczowi o spłatę 31 mln 500 tys. rubli białoruskich (18 250 zł) tytułem rzekomo niezapłaconego podatku oraz 6 mln rubli (3 476 zł) grzywny. Jak pisze Radio Swaboda, Stefanowicz zamierza zaskarżyć tę decyzję.
Litewskie Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało władzom w Mińsku dane o rachunkach bankowych Bialackiego na Litwie, co umożliwiło służbom białoruskim aresztowanie działacza za ukrywanie dochodów. Drugą osobą, której dane przekazano, był właśnie Stefanowicz.pap, ps