Satelita, który kosztował 1,5 mld dolarów, jest bardziej zaawansowany od już krążących po orbicie. Jest wyposażony w pięć instrumentów do bardziej precyzyjnych obserwacji. Będą one analizowały warstwę ozonową, mierzyły temperatury w atmosferze, zasięg lodowej pokrywy i lodowców oraz monitorowały zmiany wegetacji. Czterech z tych instrumentów nie używano dotąd na orbicie.
Dane z satelity nazwanego "National Polar-orbiting Operational Environmental Satellite System Preparatory Project", w skrócie NPP, mają pomóc meteorologom w ulepszeniu krótkoterminowych prognoz dotyczących ekstremalnych zjawisk pogodowych, a badaczom klimatu w lepszym zrozumieniu zmian długoterminowych.
Satelity już krążące po orbicie robią się przestarzałe i trzeba będzie zastąpić je nowymi. NPP pomyślany jest jako pomost między obecną flotą orbitalną a nową generacją, opracowywaną przez NASA dla Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery USA, Administracji (NOAA). NPP zbudowała amerykańska firma Ball Aerospace. Poza NPP rakieta Delta 2 umieściła na orbicie pięć nanosatelitów nazywanych "CubeSats" do badań prowadzonych przez cztery amerykańskie uniwersytety.
zew, PAP