Płetwonurkowie przeszukują rzekę Lenę na Syberii w poszukiwaniu zaginionych sześciu osób, które wypadły za burtę po zderzeniu promu z barką.
Zdaniem urzędnika Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, nie ma praktycznie szans, by przeżyli oni wypadek.
Do zderzenia doszło w piątek wieczorem w okolicach miasta Ust'-Kut na północ od jeziora Bajkał. Do rzeki wpadły dwie ciężarówki i jeden samochód osobowy. "Ci ludzie, wbrew zasadom bezpieczeństwa, najprawdopodobniej pozostali w swoich pojazdach" - powiedział Igor Samowolnow z Ministerstwa.
Żegluga na rzece została wstrzymana, gdyż jedna z zatopionych ciężarówek zablokowała tor wodny.
em, pap
Do zderzenia doszło w piątek wieczorem w okolicach miasta Ust'-Kut na północ od jeziora Bajkał. Do rzeki wpadły dwie ciężarówki i jeden samochód osobowy. "Ci ludzie, wbrew zasadom bezpieczeństwa, najprawdopodobniej pozostali w swoich pojazdach" - powiedział Igor Samowolnow z Ministerstwa.
Żegluga na rzece została wstrzymana, gdyż jedna z zatopionych ciężarówek zablokowała tor wodny.
em, pap