Zabrakło kart do głosowania. Wybory w DR Konga potrwają dłużej

Zabrakło kart do głosowania. Wybory w DR Konga potrwają dłużej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybory parlamentarne i prezydenckie w Demokratycznej Republice Konga (DRK) przedłużono co najmniej o jeden dzień, fot. sxc
Wybory parlamentarne i prezydenckie w Demokratycznej Republice Konga (DRK) przedłużono co najmniej o jeden dzień. Komisja wyborcza podjęła tę decyzję, gdy okazało się, że w niektórych lokalach zabrakło kart do głosowania.
Wynik wyborów ma być ogłoszony 6 grudnia. Zdaniem obserwatorów, prezydent Joseph Kabila zapewni sobie kolejną pięcioletnią kadencję. Wybory prezydenckie i parlamentarne w DRK rozpoczęły się w poniedziałek o godz. 6 rano czasu polskiego. W kraju zarejestrowano ponad 30 mln osób uprawnionych do głosowania.

Kilka godzin przed rozpoczęciem głosowania jeden z kandydatów na prezydenta Vital Kamartha przedstawił reporterce telewizji Al-Dżazira kilkadziesiąt sfałszowanych kart do głosowania. Kandydat twierdzi, że do fałszerstw dochodziło już przy rejestracji wyborców. Na dziesiątkach kart rejestracyjnych widnieją zdjęcia nieletnich osób, wiele zdjęć się powtarza i jest zarejestrowanych pod różnymi danymi wyborców.

Na konferencji prasowej w Kinszasie szef krajowej komisji wyborczej Daniel Ngoyi Mulunda nie potrafił wytłumaczyć, jak mogło dojść do fałszowania kart rejestracyjnych, które zostały wydrukowane w Republice Południowej Afryki. Vital Kamartha twierdzi, że sfałszowano również tysiące kart do głosowania. Na wszystkich zaznaczony jest kandydat z numerem trzy, czyli Joseph Kabila.

W mieście Lumumbashi na południowym wschodzie DRK co najmniej siedem osób zginęło w atakach na ciężarówkę załadowaną urnami i na lokal wyborczy. W innych miastach dochodziło do podpalania lokali wyborczych.

pap, ps