NASA znalazła drugą Ziemię

NASA znalazła drugą Ziemię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy 600 lat świetlnych od Ziemi istnieje życie? (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
600 lat świetlnych od Ziemi znajduje się planeta, na której panują warunki sprzyjające powstaniu życia podobnego do tego na naszej planecie - twierdzą przedstawiciele NASA. Planeta o której mowa jest 2,4 razy większa od Ziemi.
Oficjalna nazwa planety to Kepler 22-b. Przedstawiciele NASA twierdzą, że na planecie panuje średnia temperatura w wysokości ok. 22 stopni Celsjusza co oznacza, że na powierzchni planety może znajdować się woda. Na razie nie wiadomo natomiast z czego składa się planeta.

"Drugich Ziem" jest więcej?

Planeta Kepler-22b jest najmniejszą jak dotąd odkrytą, krążącą po orbicie wpisującej się w sam środek "strefy warunków sprzyjających zaistnieniu życia" wokół gwiazdy podobnej do naszego Słońca. - To wielki krok na drodze do znalezienia bliźniaczej Ziemi - ocenił jeden z badaczy realizujących program Kepler w waszyngtońskiej centrali NASA, Douglas Hudgins. Kepler-22b jest pierwszą planetą o potwierdzonej tożsamości z grupy 54 kandydatów na planety, o których naukowcy z NASA informowali w lutym 2011 r. To tylko kwestia czasu, kiedy usłyszymy o kolejnych potwierdzeniach istnienia kolejnych "drugich Ziem" - oceniają eksperci.

Kepler - odkrywca

Nową planetę znaleziono dzięki Keplerowi - teleskopowi nastawionemu na odkrywanie planet i kandydatów do tego miana. Urządzenie to mierzy zmiany jasności ponad 150 tys. gwiazd. Takie zmiany mogą być sygnałem tzw. tranzytu - przejścia planety na tle obserwowanej gwiazdy. Aby zweryfikować sygnał, teleskop Kepler musi zaobserwować co najmniej trzy takie tranzyty. - Wraz z wykryciem tej planety los się do nas uśmiechnął - uważa William Borucki z NASA Ames Research Center w Moffett Field (Kalifornia), kierujący zespołem, który odkrył planetę Kepler-22b. - Pierwszy tranzyt, jaki dostrzegliśmy, trafił się zaledwie w trzy dni po tym, jak sygnalizowaliśmy sprawność sondy. Ostatni, trzeci tranzyt, zaobserwowaliśmy po sezonie wakacyjnym 2010 - dodał.

Zaangażowani w projekt Kepler naukowcy korzystają z teleskopów naziemnych i z Kosmicznego Teleskopu Spitzera. Sprawdzają one wyniki obserwacji teleskopu Keplera, który "kandydatów na planety" wypatruje na pograniczu gwiazdozbiorów Łabędzia i Lutni. Badacze realizujący projekt Kepler informowali już wcześniej o wykryciu 1 094 nowych obiektów - kandydatów na planety. Od lutego, kiedy po raz ostatni opublikowano ich spis, liczba kandydatów na planety wskazanych dzięki Keplerowi wzrosła i wynosi dziś 2 326. W tej grupie aż 207 obiektów ma wielkość podobną do Ziemi, 680 jest większych (określa się je mianem "super Ziemia"), 1 181 przypomina wielkością Neptuna, 203 - Jowisza, a 55 jest od niego większych. Odkrycia, których dokonano dzięki obserwacjom trwającym od maja 2009 r. do września 2010 r. świadczą o tym, że planet podobnych do Ziemi może być w kosmosie więcej, niż przypuszczano.

NASA, arb, PAP