Al-Kaida porwała pięć osób, w tym "francuskich szpiegów"

Al-Kaida porwała pięć osób, w tym "francuskich szpiegów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdy dokonywano porwania, zginął obywatel Niemiec (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Al-Kaida Islamskiego Maghrebu (AQMI) ogłosiła, że jej dziełem było porwanie w listopadzie w Mali pięciu cudzoziemców; dwóch z nich określiła jako "francuskich szpiegów".
Za pośrednictwem prywatnej mauretańskiej agencji ANI jeden z dowódców Al-Kaidy oświadczył, że "bierze ona odpowiedzialność za porwanie 24 listopada na wschodzie Mali dwóch szpiegów francuskich służb specjalnych". Agencja pokazała też zdjęcia pięciu mężczyzn, dodając, że Al-Kaida schwytała ich, kiedy przeprowadziła dwa porwania pod koniec listopada w Mali.

24 listopada pojawiły się informacje o porwaniu dwóch francuskich turystów w miejscowości Hombori, niedaleko granicy z Burkina Faso. W tym regionie działają miejscowi agenci Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI).

Początkowo uprowadzonych określono jako geologów, ale francuskie Radio Europe 1 podało, że ludzie ci są znani francuskim służbom specjalnym. Jeden z nich miał brać udział w rekrutacji jugosłowiańskich najemników w latach 90. do walki w Demokratycznej Republice Konga, znanej wtedy jako Zair. Drugi miał zostać aresztowany w 2003 roku na Komorach za udział w zamachu stanu. Francuskie MSZ odmówiło komentarza.

Dzień później znów porwano w Mali cudzoziemców; według nieoficjalnych informacji porwani to dwaj Holendrzy i obywatel RPA, a w incydencie został zabity obywatel Niemiec.

Zwiększone zagrożenie porwaniem przez organizacje islamistyczne lub miejscowe bandy, które z nimi współpracują, sprawiło, że z dużych szlaków w Mauretanii, Mali i Nigrze rezygnują turyści z Zachodu. Państwa Zachodu, m.in. Francja i USA, starają się zwiększyć współpracę w regionie, jednak na przeszkodzie stoi brak środków i rywalizacja między państwami.

zew, PAP