200 ludzi w rękach piratów z Somalii. "Tragedia humanitarna"

200 ludzi w rękach piratów z Somalii. "Tragedia humanitarna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piraci zmienili taktykę - teraz biorą też zakładników (fot. Wikipedia)
Los zakładników porwanych przez piratów somalijskich to tragedia humanitarna, która jednak nie przyciąga należytej uwagi - oceniają przedstawiciele unijnej operacji antypirackiej Atalanta. Według ich danych w rękach piratów pozostaje 200 marynarzy.
Przedstawiciele Atalanty opublikowali na ten temat specjalny komunikat, który relacjonuje agencja AFP. "Gangi piratów somalijskich przetrzymują obecnie 199 mężczyzn i jedną kobietę po przejęciu ich okrętów na Oceanie Indyjskim" - głosi dokument.

Od grudnia 2008 roku, a więc w ciągu trzech lat, łącznie 2300 marynarzy trafiło w ręce piratów. Przeciętnie spędzali w niewoli pięć miesięcy, ale najdłużej więziony zakładnik przetrzymywany był przez 19 miesięcy. "Co najmniej 60 osób zmarło w rezultacie porwania, a wiele innych padło ofiarami tortur i nadużyć" - piszą przedstawiciele Atalanty.

Zwracają uwagę, że piraci somalijscy zmienili ostatnio taktykę. Chociaż dostają okup za oswobodzenie statków i załogi, to jednak zatrzymują część marynarzy w niewoli, aby wymienić ich na piratów schwytanych i skazanych przez sądy w krajach poza Somalią. Taki los spotkał siedmiu marynarzy z Indii i czterech z Korei Południowej. Wciąż są przetrzymywani, mimo że ich okręty piraci już uwolnili.

Europejska misja morska Atalanta działa od grudnia 2008 roku. Europejskie okręty ochraniają konwoje z pomocą humanitarną dla Somalii oraz statki handlowe, przepływające przez Zatokę Adeńską. Mogą one też patrolować wody terytorialne Somalii, nie mogą jednak wpływać na wody terytorialne innych państw regionu.

zew, PAP