Putin: nie będę rozmawiał z opozycją. Nie ma z kim rozmawiać

Putin: nie będę rozmawiał z opozycją. Nie ma z kim rozmawiać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Premier Rosji Władimir Putin powiedział dziennikarzom, że nie zamierza prowadzić dialogu z opozycją, która domaga się jego odejścia i zrewidowania wyników wyborów parlamentarnych. Dodał, że nie ma z kim rozmawiać z grona opozycjonistów.

Opozycja, która przeprowadziła w ostatnich tygodniach w Moskwie kilka masowych demonstracji, "nie ma wspólnej platformy i nie ma tam z kim rozmawiać" - oświadczył Putin, podkreślając, że wcześniej zawsze prowadził dialog z opozycją. Szef rządu poinformował też, że nie prosił byłego ministra finansów Aleksieja Kudrina, aby wziął udział w demonstracji 24 grudnia. - Ja jego tam nie wysłałem, sam poszedł, to duży chłopiec - powiedział.

Dialog jest potrzebny?

Putin podkreślił, że nigdy nie był przeciwny dialogowi z opozycją, ale występuje przeciwko "przejawom ekstremizmu". Jego zdaniem dialog jest potrzebny, ale ważna jest też jego forma. - Dialog powinien mieć miejsce. A w jakiej formie? Pomyślę o tym - dodał. Putin jest zdania, że uczestnicy opozycyjnych demonstracji powinni uzgodnić wspólne stanowisko.

Putin krytykuje opozycję

- Tam byli przedstawiciele Jabłoka, komunistów, ruchów nacjonalistycznych i liberalnych. Czy mają oni wspólną platformę? Nie. Widać trzeba rozmawiać z każdym z nich osobno o ich pretensjach i  problemach. To trzeba sobie uzmysłowić - podkreślił. AFP pisze, że Putin, który najprawdopodobniej wróci na Kreml po  marcowych wyborach prezydenckich, wyraźnie starał się bagatelizować znaczenie ostatnich protestów i wystąpił przeciw anulowaniu wyników wyborów parlamentarnych z 4 grudnia. W wielotysięcznej demonstracji opozycji, zorganizowanej w sobotę 24 grudnia pod hasłem "O nowe wybory", uczestniczyło - według opozycyjnych źródeł - około 120 tys. ludzi, natomiast według rosyjskiego MSW - co  najmniej 28 tys.

Katalizatorem masowych protestów powyborczych, bezprecedensowych w  Rosji w ostatnich latach, stały się wybory do Dumy i zarzuty wobec władz o fałszerstwa podczas głosowania. Demonstracja z 24 grudnia była kontynuacją wielotysięcznej manifestacji, jaka odbyła się w Moskwie 10 grudnia. Uczestnicy protestów żądają ponownych wyborów parlamentarnych i  uwolnienia osób zatrzymanych po wcześniejszych demonstracjach. Organizatorami akcji protestu są partie polityczne rozmaitych opcji, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, a także znane osobistości.

eb, pap