26 stycznia jedenastu pielgrzymów z Iranu zostało uprowadzonych, kiedy udawali się do syryjskiej stolicy. Autokar wiozący 49 uczestników pielgrzymki został zatrzymany tuż po wyjeździe z miasta Halab (Aleppo) w północno-zachodniej Syrii. Pozostałych 38 pasażerów, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze puszczono wolno. Później grupa ta została obrabowana z pieniędzy i kosztowności.
Irańskie MSZ skrytykowało atak, nazywając go "nieusprawiedliwionym" i zwróciło się do Syrii o zabezpieczenie akcji uwalniania porwanych. Irańscy pielgrzymi tradycyjnie odwiedzają święte dla szyitów miejsca w Syrii. Damaszek jest najbliższym sojusznikiem Teheranu na Bliskim Wschodzie. Iran udziela poparcia prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi w tłumieniu trwającej od marca 2011 roku antyreżimowej rewolty.
W grudniu ubiegłego roku uprowadzono kilku irańskich inżynierów pracujących przy budowie elektrowni w środkowej Syrii. Do tej pory nie zostali uwolnieni.
ja, PAP