Wszystkiemu winni Rosjanie

Wszystkiemu winni Rosjanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Winę za wielogodzinne kolejki tirów na polsko-rosyjskiej granicy w Bezledach ponoszą rosyjscy celnicy - ocenił Komendant Główny Straży Granicznej Józef Klimowicz.
Zapowiedział, że w najbliższym czasie o sytuacji na granicy z Obwodem Kaliningradzkim będzie rozmawiał z szefem służby granicznej Rosji. Szef polskiej straży granicznej wizytował we wtorek warmińsko-mazurski oddział straży.
"W odróżnieniu od innych granic, np. granicy polsko-czeskiej czy polsko-niemieckiej, tu (w Bezledach) jest taka maniera służb rosyjskich, że w określonym czasie przyjmują określoną ilość samochodów" - powiedział na konferencji prasowej w Kętrzynie Klimowicz.
Dodał, że podobny system odpraw celnych praktykują Białorusini i z tego powodu wielogodzinne kolejki ciężarówek czekają także na przejściu w Bobrownikach.
Kilometrowe kolejki tirów w Bezledach utrzymują się od kilku lat. Kierowcy tirów aby wjechać do Obwodu Kaliningradzkiego czekają nawet do 48 godzin w urągających warunkach - bez parkingu wyposażonego w toalety.
Zdaniem polskiej straży granicznej, kolejki powodują rosyjscy celnicy, którzy pracują opieszale i przyjmują niezależnie od pory dnia do 5 ciężarówek w ciągu godziny.
Komendant Józef Klimowicz powiedział, że aby uszczelnić polskie granice do czego zobowiązuje nas przyszłe członkostwo w Unii Europejskiej, zwiększone zostanie zatrudnienie w straży granicznej.
Do 2006 roku dodatkowo pracę znajdzie 5 tysięcy 300 funkcjonariuszy służby zawodowej i 1012 pracowników cywilnych.
nat, pap