Steve Jobs według FBI: podstępny, kłamca, narkoman

Steve Jobs według FBI: podstępny, kłamca, narkoman

Dodano:   /  Zmieniono: 
Steve Jobs zmarł w wieku 56 lat (fot. (fot. Bart Sadowski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Zmarły niedawno współzałożyciel firmy Apple, Steve Jobs, był rozważany jako ewentualny kandydat do rady ds. eksportu w administracji prezydenta George'a Busha seniora i przeszedł gruntowną kontrolę FBI - podał "Washington Post".
W okresie prezydentury Busha seniora, Biały Dom w 1991 roku brał pod uwagę mianowanie Jobsa do prezydenckiej rady ds. eksportu (Export Council), FBI zgromadziło dużą i w wielu sprawach niepochlebną "teczkę" Jobsa, opierając się na wywiadach z ponad 30 osobami - napisał dziennikarz "WP" Hayley Tsukayama.

Federalne Biuro Śledcze prowadziło rozmowy z przyjaciółmi, sąsiadami i byłymi współpracownikami Jobsa, a także osobami z jego rodziny i z samym współtwórcą Apple'a. Raport FBI zawiera informacje na temat przygód Jobsa z narkotykami (według EFE, był to haszysz i LSD) oraz opinie i "niepokoje", że ówczesny szef firmy NeXT zaniedbuje swoją córkę ze związku z licealną sympatią.

W liceum nie był orłem

Biuro zauważyło, że geniusz biznesu był człowiekiem, którego talenty rozkwitły późno i odnotowało nawet lichą średnią ocen Jobsa z liceum. Rozmówcy agentów FBI zazwyczaj podzielali opinię, że Jobs był typem silnego lidera w biznesie i gdyby został mianowany członkiem rady ds. eksportu, zapewne odniósłby sukces. "Rekomendowali go na stanowisko wymagające zaufania i odpowiedzialności" - napisali agenci Biura o swoich rozmówcach, którzy potwierdzali jednak opinie o trudnym stylu bycia Jobsa, upartym charakterze opisane w biografii pióra Waltera Isaacsona.

"Gotów przekręcać fakty"

Wiele osób kwestionowało uczciwość Jobsa i podkreślało, że jest skłonny zniekształcać rzeczywistość i przekręcać fakty, by zrealizować swoje cele - wynika z raportów Biura. W akapicie, który FBI ocenzurowało przed udostępnieniem go mediom można przeczytać, że Jobs to "podstępny człowiek, który nie jest całkowicie szczery". "Zdaniem [...] Uczciwość i prawość nie są wymaganymi cechami na tym stanowisku" - brzmi fragment raportu.

Z raportu wynika również, że w 1985 roku, by wyłudzić okup w wysokości miliona dolarów zagrożono Jobsowi odpaleniem kilku ładunków wybuchowych w jego domu i siedzibie Apple. Obydwa miejsca zostały przeszukane i bomb nie znaleziono. Agencja EFE pisze, że ostatecznie szantażysta został wytropiony i zatrzymany w okolicach San Francisco, ale według "WP" śledztwo zostało po prostu zamknięte.

Skryty szef, skryta firma

Steve Jobs i jego firma słynęli ze skrytości. Agenci FBI skarżyli się na trudny dostęp do szefa Apple i sekretarki, które kazały im czekać trzy tygodnie na spotkanie z Jobsem.

Steve Jobs zmarł na raka 5 października w Kalifornii. Miał 56 lat.

zew, PAP