Azerbejdżan wspomina wojnę o Górski Karabach

Azerbejdżan wspomina wojnę o Górski Karabach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 50 tys. ludzi przemaszerowało ulicami Baku dla upamiętnienia 20 rocznicy najbardziej krwawych wydarzeń wojny z lat 90-tych o Górski Karabach - enklawy zamieszkanej przez ormiańską większość na terytorium Azerbejdżanu.
Według Azerbejdżanu w ataku oddziałów armeńskich w 1992 roku na  miasto Chodżały pomiędzy Chankendi i Askeranem w ciągu jednej nocy zamordowano 613 mieszkańców, w tym 63 dzieci, 106 kobiet, 70 starców. Baku masakrę tę nazywa ludobójstwem - Erywań zaprzecza tym oskarżeniom.

Maszerującym z hasłami "Uznajcie ludobójstwo w Chodżały", "Ludobójstwo w Chodżały, w Srebrenicy, Rwandzie i Hims nie może się powtórzyć" Azerom towarzyszył prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Na trasie pochodu rozmieszczono afisze z nazwiskami Azerów pomordowanych w Chodżały. Marsz zakończyła uroczystość upamiętniająca ofiary.

Baku usilnie stara się zwrócić uwagę międzynarodowej opinii na  wydarzenia w Chodżały, w ramach dążenia do odzyskania kontroli nad Górskim Karabachem. Azerbejdżan i Armenia faktycznie pozostają w stanie wojny o Górski Karabach, zamieszkaną głównie przez Ormian enklawę w Azerbejdżanie, do  którego region Karabachu został przyłączony za czasów ZSRR. W  Azerbejdżanie Ormianie znaleźli się w wyniku przesiedleń w XIX wieku, w  ramach tworzenia na tych terenach przez Rosję strefy buforowej. W wyniku wojny toczącej się w latach 1988-1994, która kosztowała życie 30 tys. osób i spowodowała ucieczkę setek tysięcy uchodźców, Górski Karabach ogłosił niepodległość, która nie została jednak uznana przez społeczność międzynarodową. Od czasu zawieszenia broni w 1994 roku pomimo lat dyskusji nie doszło do  podpisania traktatu pokojowego oraz porozumienia w sprawie statusu regionu i regularnie na granicy Karabachu dochodzi do starć, w których giną żołnierze.

PAP, arb