Projekt przedstawiony w czwartek w chińskim parlamencie wprowadza - jak piszą agencje - wymóg powiadamiania rodzin zatrzymanych w ciągu 24 godzin, chociaż mogą być od tego odstępstwa - ze względu na niemożność dotarcia do osób, które mają być powiadomione, lub możliwość utrudnienia dochodzenia w przypadkach związanych z bezpieczeństwem państwa lub terroryzmem. Według oficjalnej chińskiej agencji Xinhua proponowana nowelizacja ściśle ogranicza możliwości odstępstwa od wymogu powiadomienia rodziny zatrzymanego.
Jak podał chiński rząd w informacjach dla deputowanych Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych i dziennikarzy na temat nowelizacji, "rodziny zatrzymanych powinny być powiadomione w ciągu 24 godzin, chyba że jest to niemożliwe lub ich członkowie są zamieszani w sprawy zagrażające bezpieczeństwu państwa albo terroryzm, a powiadomienie ich mogłoby stanowić przeszkodę w dochodzeniu". - Poprawki nie legalizują potajemnych zatrzymań, którym sprzeciwiali się reformiści, i jest to zachęcająca oznaka - uważa Nicholas Bequelin z organizacji Human Rights Watch.
Zdaniem obserwatorów poprawki zawierają elementy sprzyjające prawom człowieka, takie jak skrócenie czasu, w jakim powinno dojść do kontaktu zatrzymanego z prawnikiem i wyłączenie dowodów uzyskanych drogą tortur. - Jednak nie powinniśmy się spodziewać, że poprawa na papierze przekształci się w rzeczywistą reformę prawa karnego - powiedział Bequelin. - Prawnicy w Chinach nie mogą działać niezależnie i są nadzorowani przez ministerstwo sprawiedliwości.
Krytycy nowelizacji twierdzą, że poprawki są jedynie kosmetyczne i zachowane będzie prawo władz do arbitralnych decyzji.
pap, ps