Izrael zabija Palestyńczyków z powietrza

Izrael zabija Palestyńczyków z powietrza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wcześniej tego dnia ze Strefy Gazy wystrzelono na południowy Izrael dwie rakiety (fot. EPA/MOHAMMED SABER/PAP) 
W atakach izraelskich sił lotniczych w Gazie zginęło 9 marca 11 Palestyńczyków, w tym szef radykalnego ruchu palestyńskiego - Ludowych Komitetów Oporu. Wcześniej ze Strefy Gazy wystrzelono w kierunku południowego Izraela dwie rakiety - poinformowały źródła palestyńskie.
Pierwszy atak na samochód w zachodniej części Gazy spowodował śmierć dwóch osób, a jedna osoba została ranna. W ataku zginął szef działających w  Gazie Ludowych Komitetów Oporu Zuhair Al-Kaisi. Drugim zabitym był Mahmud Hanani. W drugim ataku, do którego doszło we wschodniej Gazie, zginęli dwaj Palestyńczycy, których armia izraelska oskarżała o  wystrzeliwanie rakiet na Izrael. W kolejnych atakach, do których doszło późnym wieczorem we  wschodniej Gazie, zginęło następnych dziewięciu Palestyńczyków, których armia izraelska oskarżała o wystrzeliwanie rakiet w kierunku Izraela.

Będzie krwawa riposta?

"Nasz sekretarz generalny Zuhair Al-Kaisi był jednym z dwóch Palestyńczyków zabitych w ataku" izraelskim na zachodzie Gazy -  potwierdziły Ludowe Komitety Oporu w specjalnym komunikacie. Skrzydło zbrojne tej organizacji - Brygady Salaheddina - zagroziło Izraelowi "krwawą ripostą". Z kolei armia izraelska oświadczyła w komunikacie po ataku, że "celem lotnictwa izraelskiego byli dwaj członkowie organizacji terrorystycznej Ludowe Komitety Oporu w Strefie Gazy - Zuhair Al-Kaisi i jego współpracownik Mahmud Hanani". "Ugrupowanie to jest odpowiedzialne za przygotowanie ataku terrorystycznego, który miał być przeprowadzony w najbliższych dniach na  półwyspie Synaj" - podkreśliła izraelska armia. Według strony izraelskiej Ludowe Komitetu Oporu zorganizowały też w  sierpniu ubiegłego roku serię zamachów w pobliżu Ejlatu, przy granicy z  Egiptem. Zginęło w nich łącznie ośmiu Izraelczyków, a ponad 30 zostało rannych. Zabitych zostało także pięciu egipskich strażników granicznych.

Uwolnili, by zabić?

Hanani był jednym z 1027 więźniów palestyńskich uwolnionych w  październiku ubiegłego roku przez Izrael w ramach wymiany za  izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, uprowadzonego ponad pięć lat wcześniej przez Hamas w Strefie Gazy. Hanani jest pierwszym z  uwolnionych wtedy więźniów, który zginął w izraelskim ataku. Z kolei Al-Kaisi został wybrany na szefa Ludowych Komitetów Oporu w sierpniu ubiegłego roku, po śmierci poprzedniego sekretarza generalnego organizacji w ataku lotnictwa izraelskiego w mieście Rafah.

Pod koniec ubiegłego roku przywódca rządzącego Strefą Gazy radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas Chaled Meszal nakazał swej organizacji zaprzestanie ataków na Izrael, jednak należący do innych ugrupowań Palestyńczycy nadal wystrzeliwują rakiety na Izrael, który odpowiada na to atakami lotniczymi. Od początku bieżącego roku na terytorium Izraela spadło ponad 50 palestyńskich rakiet - nie wyrządziły one jednak żadnych szkód.

eb, pap