Wood sądzi, że w nowej kadencji Putin nie będzie w żaden sposób inny, niż był do tej pory. Nie ma przy tym pewności, czy opozycjoniści zdołają utrzymać społeczną mobilizację przeciwko prezydentowi. Ekspert obawia się, że za kilka miesięcy oskarżenia o nadużycia wyborcze nie będą już tak nośne jak obecnie. Wskazuje też, że opozycja jest zróżnicowana, nie ma struktur ani zdyscyplinowanego kierownictwa.
Wood ocenia, że wszystkie trzy największe partie polityczne Rosji przechodzą głęboki kryzys. Putin zdystansował się od dotychczasowej partii władzy, Jednej Rosji, która wyniosła go na szczyty, a przyszły rząd będzie jej potrzebował już tylko jako struktury w terenie i w charakterze mięsa armatniego w Dumie.
Ekspert Chatham House przewiduje również, że dzięki mediom życie polityczne w Rosji stanie się "bardziej publiczne", a tym samym teoretycznie bardziej otwarte na zmianę. Taka perspektywa nie będzie jednak w smak elicie władzy. "W ostatnich miesiącach Putin wykazał instynktową preferencję do podporządkowania mediów ścisłej kontroli. Naciski na samodzielnie myślące rozgłośnie radiowe i media drukowane zapewne się nasilą" - ocenia ekspert.
PAP, arb