Obama o Iranie: kończy się czas dyplomatycznych działań

Obama o Iranie: kończy się czas dyplomatycznych działań

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama i David Cameron rozmawiali m.in. o postępowaniu wobec Iranu (fot. EPA/JIM LO SCALZO/PAP)
Wojna w Afganistanie i możliwość jej wcześniejszego zakończenia, kryzys w Syrii i konflikt z Iranem - to najważniejsze tematy rozmów w Białym Domu prezydenta Baracka Obamy z brytyjskim premierem Davidem Cameronem.

Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu obaj przywódcy apelowali do opinii publicznej o cierpliwość wobec operacji NATO w  Afganistanie.

USA wycofają wojska z Afganistanu przed ustalonym terminem?

Obama powiedział, że już w połowie 2013 roku misja w Afganistanie może zmienić charakter z operacji bojowej w misję wsparcia rządowych sił afgańskich walce z talibami. Prezydent podkreślił jednocześnie, że USA nie przyspieszają wycofania wojsk z Afganistanu, które odbędzie się zgodnie z ustalonym harmonogramem. Jednak zdaniem niektórych komentatorów oświadczenie o zmianie charakteru misji może sugerować zamiar szybszej redukcji wojsk.

"Czas na działania dyplomatyczne się kurczy"

Obama podkreślił też, że liczy na działanie sankcji i dyplomacji w  rozwiązaniu konfliktu z Iranem na tle jego planów zbrojeń nuklearnych. Ostrzegł, że czas na działanie ucieka. - Okazja do takiego dyplomatycznego rozwiązania się kurczy- dodał

- Sankcje będą dotkliwe, będą coraz mocniej godziły w gospodarkę irańską - powiedział, przypominając, że istnieje możliwość rozmów z  Iranem.  - Nie ma gwarancji, iż Iran przyjmie nasze oferty - przyznał jednocześnie prezydent.

Oświadczenia Camerona na temat Iranu wskazywały, że między USA a Wielka Brytania ma podobne stanowisko w tej sprawie.

Nie będzie wsparcia zbrojnego dla Syrii?

Zapytany o Syrię, Cameron dał do zrozumienia, że nie opowiada się za  zbrojną interwencją w tym kraju. - Kładziemy w Syrii nacisk na ułatwienie transformacji, ale nie na podsycanie rewolucji - powiedział premier.

Również Obama przypomniał argumenty USA przeciw interwencji w Syrii -  przede wszystkim brak mandatu ONZ. - Libia była wyjątkowym przypadkiem, mieliśmy tam wyraźny międzynarodowy mandat, jasny plan - powiedział prezydent. Dodał, że państwa zachodnie "będą przekonywały Rosję, że w jej interesie jest pomóc" w Syrii.

"Wspólna walka i duchowe pokrewieństwo"

Spotkanie Obama-Cameron rozpoczęło się w 14 marca od podkreślania przyjaźni i trwałości sojuszu między USA a Wielką Brytanią. W czasie ceremonii powitalnej przed Białym Domem Cameron powiedział, że oba kraje "łączy duchowe pokrewieństwo" i przypomniał wspólną walkę z  Hitlerem w czasie II wojny światowej.

Obama żartobliwie wytknął Cameronowi wojnę między USA a Wielką Brytanią w  1812 roku, kiedy wojska brytyjskie spaliły Biały Dom. Oświadczył, że oba kraje łączy wspólnota wyznawanych wartości.

Wizyta premiera Camerona w USA, rozpoczęta 13 marca od  wspólnej podróży na mecz koszykówki do Dayton w stanie Ohio, ma  rozproszyć wątpliwości co do siły sojuszu amerykańsko-brytyjskiego.

is, PAP