Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu obaj przywódcy apelowali do opinii publicznej o cierpliwość wobec operacji NATO w Afganistanie.
USA wycofają wojska z Afganistanu przed ustalonym terminem?
Obama powiedział, że już w połowie 2013 roku misja w Afganistanie może zmienić charakter z operacji bojowej w misję wsparcia rządowych sił afgańskich walce z talibami. Prezydent podkreślił jednocześnie, że USA nie przyspieszają wycofania wojsk z Afganistanu, które odbędzie się zgodnie z ustalonym harmonogramem. Jednak zdaniem niektórych komentatorów oświadczenie o zmianie charakteru misji może sugerować zamiar szybszej redukcji wojsk.
"Czas na działania dyplomatyczne się kurczy"
Obama podkreślił też, że liczy na działanie sankcji i dyplomacji w rozwiązaniu konfliktu z Iranem na tle jego planów zbrojeń nuklearnych. Ostrzegł, że czas na działanie ucieka. - Okazja do takiego dyplomatycznego rozwiązania się kurczy- dodał
- Sankcje będą dotkliwe, będą coraz mocniej godziły w gospodarkę irańską - powiedział, przypominając, że istnieje możliwość rozmów z Iranem. - Nie ma gwarancji, iż Iran przyjmie nasze oferty - przyznał jednocześnie prezydent.
Oświadczenia Camerona na temat Iranu wskazywały, że między USA a Wielka Brytania ma podobne stanowisko w tej sprawie.
Nie będzie wsparcia zbrojnego dla Syrii?
Zapytany o Syrię, Cameron dał do zrozumienia, że nie opowiada się za zbrojną interwencją w tym kraju. - Kładziemy w Syrii nacisk na ułatwienie transformacji, ale nie na podsycanie rewolucji - powiedział premier.
Również Obama przypomniał argumenty USA przeciw interwencji w Syrii - przede wszystkim brak mandatu ONZ. - Libia była wyjątkowym przypadkiem, mieliśmy tam wyraźny międzynarodowy mandat, jasny plan - powiedział prezydent. Dodał, że państwa zachodnie "będą przekonywały Rosję, że w jej interesie jest pomóc" w Syrii.
"Wspólna walka i duchowe pokrewieństwo"
Spotkanie Obama-Cameron rozpoczęło się w 14 marca od podkreślania przyjaźni i trwałości sojuszu między USA a Wielką Brytanią. W czasie ceremonii powitalnej przed Białym Domem Cameron powiedział, że oba kraje "łączy duchowe pokrewieństwo" i przypomniał wspólną walkę z Hitlerem w czasie II wojny światowej.
Obama żartobliwie wytknął Cameronowi wojnę między USA a Wielką Brytanią w 1812 roku, kiedy wojska brytyjskie spaliły Biały Dom. Oświadczył, że oba kraje łączy wspólnota wyznawanych wartości.
Wizyta premiera Camerona w USA, rozpoczęta 13 marca od wspólnej podróży na mecz koszykówki do Dayton w stanie Ohio, ma rozproszyć wątpliwości co do siły sojuszu amerykańsko-brytyjskiego.
is, PAP