Syria: obserwatorzy ONZ patrzą jak giną ludzie

Syria: obserwatorzy ONZ patrzą jak giną ludzie

Dodano:   /  Zmieniono: 1
Obserwatorzy ONZ przyjechali nadzorować pokój, fot. PAP/EPA/STRINGER
Zacięte walki wybuchły w poniedziałek w mieście Idlib, na północnym zachodzie Syrii, między siłami rządowymi a dezerterami z wojsk reżimowych, którzy przeszli na stronę opozycji. Siły wierne Baszarowi el-Asadowi wznowiły ostrzał Hims na zachodzie kraju.

Według mającego siedzibę w Londynie Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w Hims "siły rządowe z moździerzy ostrzelały dzielnice Kaldije i Bajada". Jak sprecyzowano, 30 proc. tego miasta, uznawanego przez rebeliantów za "stolicę rewolucji", wciąż pozostaje w rękach opozycji. Nie podano bilansu ofiar starć w Idlibie, natomiast dwóch cywilów zginęło z rąk sił rządowych w Hamie, w środkowej Syrii.

16 kwietnia to pierwszy dzień misji międzynarodowych obserwatorów w  Syrii, gdzie od 12 kwietnia obowiązuje kruche zawieszenie broni między siłami reżimu Asada a rebeliantami. Pierwszych pięciu obserwatorów ONZ, których zadaniem jest nadzorowanie rozejmu, a także wycofywania wojsk z  miast, przybyło do Damaszku 15 kwietnia wieczorem. Zgodnie z uchwaloną w  sobotę rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, w najbliższych dniach dołączy do nich dwudziestu kilku dalszych obserwatorów.

Rozejm i wycofanie żołnierzy z miast syryjskich to elementy sześciopunktowego planu międzynarodowego mediatora, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana. Plan ten zaakceptował zarówno rząd w  Damaszku jak i syryjska opozycja. Według szacunków ONZ, ofiarą trwającego od ponad roku krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii padło już około 9 tys. ludzi.

mp, pap