Rosja o tarczy antyrakietowej: jesteśmy gotowi na najgorsze

Rosja o tarczy antyrakietowej: jesteśmy gotowi na najgorsze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyrzutnia rakiet Iskander - niewykluczone, że w odpowiedzi na budowę tarczy antyrakietowej przez NATO takie wyrzutnie znajdą się przy granicy z Polską (fot. A.Savin/Wikipedia) 
Rosja ponownie ostrzegła, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z NATO i USA w sprawie tarczy antyrakietowej w Europie, wówczas Moskwa może zostać zmuszona do podjęcia kontrposunięć, o których w listopadzie 2011 roku mówił jej prezydent Dmitrij Miedwiediew. Takie ostrzeżeniem przekazał wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow.
- Sytuacja w sferze obrony przeciwrakietowej nie jest najlepsza. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to - niestety - może nadejść chwila, wymagająca podjęcia konkretnych wojskowo-technicznych kontrposunięć, które 23 listopada ubiegłego roku zapowiedział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew - oświadczył Riabkow. - Zawsze trzeba się przygotowywać na najgorsze - dodał rosyjski dyplomata.

"Tarcza to jedno, stosunki z USA - drugie"

Riabkow oznajmił jednocześnie, że problematyka obrony przeciwrakietowej nie  powinna rzucać cienia na pozostałe aspekty relacji między Rosją i USA. - Znaku równości między tarczą antyrakietową i stosunkami rosyjsko-amerykańskimi w żadnym wypadku stawiać nie można - podkreślił.

Budowa tarczy antyrakietowej w Europie jest jednym z głównych punktów spornych w relacjach między Rosją a USA i NATO. Moskwa uważa ten projekt za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa i żąda od Waszyngtonu gwarancji, że amerykański system nie będzie skierowany przeciwko Federacji Rosyjskiej. Stany Zjednoczone odmawiają udzielenia takich gwarancji, a Sojusz Północnoatlantycki zapewnia, że tarcza nie jest wymierzona w Rosję.

Miedwiediew pręży muskuły

W listopadzie 2011 roku prezydent Miedwiediew zagroził, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i  kontroli zbrojeń, a także zastosuje kontrposunięcia. Gospodarz Kremla poinformował wówczas, że w odpowiedzi na budowę tarczy USA w Europie wydał Ministerstwu Obrony polecenie natychmiastowego wprowadzenia do służby radaru pod Kaliningradem. Dodał też, że w ramach budowy systemu obrony powietrznej i kosmicznej Rosji w  pierwszej kolejności wzmocniona zostanie osłona obiektów jej strategicznych sił jądrowych. Przywódca Rosji przekazał wtedy również, iż wchodzące do służby strategiczne rakiety balistyczne będą wyposażane w nowoczesne systemy do  pokonywania tarczy antyrakietowej, a także w efektywne bloki bojowe. Zakomunikował ponadto, że przed Siłami Zbrojnymi Federacji Rosyjskiej postawił zadanie opracowania planów pozwalających w razie potrzeby na zniszczenie ośrodków informacyjnych i dowódczych systemu instalowanego przez USA w  Europie.

Prezydent oznajmił, że jeżeli wymienione kroki "okażą się niewystarczające, Federacja Rosyjska rozmieści na zachodzie i południu kraju nowoczesne systemy uderzeniowe, pozwalające na niszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie". Miedwiediew sprecyzował, iż jednym z takich kroków będzie ulokowanie rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim. Iskander to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Iskandery mogą też przenosić ładunki nuklearne. Według rosyjskich mediów w Kaliningradzie mogą znaleźć się już w drugiej połowie 2012 roku.

Natomiast system S-400 Triumf stanowi zmodyfikowaną wersję systemu S-300PMU. Rosyjskie źródła utrzymują, że może on jednocześnie namierzać i  naprowadzać rakiety na sześć celów znajdujących się w odległości nawet 400 km. System jest podobno zdolny do zwalczania samolotów wykonanych w  technologii stealth. Media w Rosji twierdzą, że pierwsza bateria rakiet S-400 została już zainstalowana w obwodzie kaliningradzkim.

Tarcza, ale jaka?

Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej, którego budowa została ogłoszona przez prezydenta Baracka Obamę we wrześniu 2009 roku, opiera się na okrętach wojennych wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety SM-3. Taka konstrukcja systemu umożliwia przemieszczanie go z jednego regionu do  drugiego. Rakiety SM-3 od lat używane są do ochrony wojsk USA w Europie. Z czasem mają do tego dojść radary rozlokowane w Europie Południowej. Na razie wiadomo, że jeden z nich znajdzie się w Turcji. W dalszej fazie - około 2015 roku - USA przewidują umieszczenie lądowej wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie. Około 2018 roku elementy projektowanej tarczy antyrakietowej USA zostaną rozmieszczone także w Polsce. Instalacje te mają być ulokowane w  bazie w Redzikowie koło Słupska. W Polsce ma też zostać zainstalowany radar naprowadzający.

PAP, arb