Eksplozje w Syrii. Są zabici

Eksplozje w Syrii. Są zabici

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według władz w wyniku eksplozji, do której doszło wieczorem, budynek się zawalił fot. EPA/STR/PAP 
Około 70 osób zginęło w wielkiej eksplozji w Hamie, na zachodzie Syrii - poinformowali aktywiści, cytowani przez BBC. Syryjska agencja prasowa SANA pisze, że do przypadkowego wybuchu doszło w budynku, w którym grupy terrorystyczne wytwarzały bomby.

Według władz w wyniku eksplozji, do której doszło wieczorem, budynek się zawalił. Śmierć poniosło 16 osób, w tym kobiety i dzieci -  poinformowała SANA, dodając, że ratownicy nadal przeszukują miejsce wybuchu. SANA na swojej stronie internetowej opublikowała zdjęcia zabitych i rannych, głównie dzieci. Według agencji obrażenia odniosło 12 osób. Z kolei według działaczy praw człowieka siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada zbombardowały dzielnicę Maszaa at-Tajar, zabijając ok. 70 osób. Aktywiści, na których powołuje się BBC, twierdzą, że reżim mógł użyć taktycznych pocisków balistycznych Scud.

Jak pisze BBC, po eksplozji aktywiści umieścili w internecie nagranie z miejsca wybuchu. Na filmie widać mieszkańców, którzy w gruzach szukają ciał ofiar. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że nie wiadomo, co wywołało eksplozję. Ta mająca siedzibę w Londynie organizacja zaapelowała do obserwatorów ONZ, którzy przebywają w Syrii, by zbadali incydent. Według Obserwatorium w jego wyniku zginęło co najmniej 16 osób. W Hamie przebywają obecnie dwaj spośród kilku oenzetowskich obserwatorów z misji przygotowawczej. Wkrótce liczba obserwatorów w  Syrii zostanie zwiększona do 300. Będą oni monitorować kruchy rozejm, obowiązujący w kraju od 12 kwietnia. ONZ nie skomentowało dotychczas doniesień o eksplozji.

Jak podała agencja dpa, w środę w Syrii zginęło 101 osób, w tym 71 w Hamie. W Syrii od połowy marca 2011 roku trwa rewolta przeciwko reżimowi prezydenta Asada. Obserwatorium twierdzi, że wskutek tłumienia protestów przez siły reżimu śmierć poniosło ponad 11 tys. ludzi. Damaszek utrzymuje, że za atakami na siły rządowe stoją "ugrupowania terrorystyczne".

eb, pap