Stronnicy Sarkozy'ego boją się klęski

Stronnicy Sarkozy'ego boją się klęski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nicolas Sarkozy, fot. PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO 
Na sześć dni przed wyborami prezydenckimi we Francji walczący o reelekcję prezydent Nicolas Sarkozy jest wciąż przekonany, że "wszystko może się zmienić", a Francuzi "zmobilizują się w ostatniej chwili", by go poprzeć - pisze poniedziałkowy dziennik "Le Figaro".

Eksperci - od Paryża po Berlin i od Londynu po Brukselę - nie  wierzą już w szanse Sarkozy'ego na wygranie wyborów w drugiej turze -  pisze francuski dziennik: "Sądzą, że Francja wybrała Hollande'a w imię koniecznej zmiany".

Sarkozy nie daje za wygraną, jest stale w drodze, codziennie bierze udział w spotkaniach wyborczych i mówi o zmobilizowaniu "unii narodowej", której celem jest "ponowne ustanowienie Europy". Byłaby to  Europa mocnych granic - mawia prezydent-kandydat, czyniąc zawoalowany ukłon w stronę elektoratu liderki skrajnej prawicy Marine Le Pen, dla  którego ograniczenie emigracji jest jedną z najważniejszych obietnic.

Mimo hiperaktywności Sarkozy'ego jego notowania w sondażach "są zdumiewająco złe" - konkluduje "Le Figaro", pisząc, że nawet w obozie prezydenta pojawiają się obawy przed nachodzącą klęską. Według sondażu opublikowanego w poniedziałek przez tygodnik "Le Point" na kandydata socjalistów Hollande'a ma zamiar głosować 6 maja 53 proc. wyborców, a na prezydenta Sarkozy'ego - 47 proc.

mp, pap