Według Niebożenki, wszystkie wydarzenia na Ukrainie ("zamachy, piłka nożna, wybory") zostaną wykorzystane jako informacyjne powody w antyukraińskiej ofensywie. – Grozi nam drugi Charków, kiedy naszych polityków nieoczekiwanie zbiorą razem: premiera, prezydenta, kluczowych ministrów, szefów administracji, "siłowników" (przedstawicieli resortów siłowych - red.) itd. wsadzą do samolotu i postawią wobec alternatywy: albo drugi Smoleńsk, albo drugi Charków - mówił politolog.
"Drugi Smoleńsk" to aluzja do katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, w której zginęli m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką. "Charków" to odwołanie do podpisanego w tym mieście porozumienia rosyjsko-ukraińskiego, zgodnie z którym Rosja obniżyła Ukrainie cenę gazu, a Kijów zgodził się, by rosyjska marynarka wojenna stacjonowała na Krymie co najmniej do 2042 r.
zew, regnum.ru, onet.pl, PAP