Putin lekceważy USA. "Rosja poniesie konsekwencje"

Putin lekceważy USA. "Rosja poniesie konsekwencje"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin chce pokazać Rosjanom, że jest twardym graczem, lekceważąc szczyt G8 - ocenia "Financial Times" (fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY POOL) 
Jeśli prezydent Rosji Władimir Putin nie zacznie współpracować z Zachodem, to skutki tej nieustępliwej polityki obrócą się przeciwko jego własnemu krajowi - pisze "Financial Times".

Putin ogłosił, że nie weźmie udziału w szczycie G8 w Camp David, który rozpoczyna się 18 maja. Rosję na spotkaniu będzie reprezentował premier Dmitrij Miedwiediew. Zdaniem brytyjskiej gazety, Putin lekceważy tym samym USA i samo G8.

"Dopóki reżim Putina opiera się na wysokich cenach ropy naftowej, rosyjski prezydent nie będzie odczuwał presji, by  poważnie negocjować z Zachodem" - pisze "Financial Times". Z drugiej strony Putin "musi zdać sobie sprawę, jak wielką cenę przyjdzie zapłacić Rosji za tak nieustępliwą politykę" - przestrzega gazeta.

"Jeśli nie powiedzie się misja USA w Afganistanie i do władzy powrócą talibowie, to Rosja poniesie konsekwencje zwiększonego handlu heroiną u  swoich granic. Jeśli prezydent Baszar el-Asad utrzyma władzę w Syrii, to w Rosję będą wymierzone reperkusje na Bliskim Wschodzie, bo to ona go popiera. Jeśli Iran wreszcie zdobędzie broń jądrową, to Rosjanie będą się martwić nuklearnym zagrożeniem na południowej granicy swojego kraju" - wskazuje "FT".

Zdaniem brytyjskich dziennikarzy, Putin nie jest realistą, gdyż stroni od konsultacji z zagranicznymi partnerami. Zamiast tego, rosyjski prezydent stawia na pokazanie swoim wyborcom, że jest twardym graczem.

sjk, PAP