Do szamotaniny pomiędzy demonstrantami a policją doszło też poprzedniego dnia, podczas usuwania demonstrantów koczujących przed siedzibą Europejskiego Banku Centralnego. Wbrew obawom nie doszło jednak do większych zamieszek. 16 osób, które opryskały interweniujących policjantów farbą, zostało tymczasowo aresztowanych. Policjanci zatrzymali i odesłali z powrotem co najmniej trzy autokary z Berlina i Hamburga, w których znajdowali się - zdaniem władz - agresywnie nastawieni lewacy.
Sojusz "Blockupy", do którego należą lewicowe i lewackie ugrupowania, między innymi krytyczny wobec kapitalizmu międzynarodowy ruch "Occupy", zamierzał protestować od 16 do 20 maja, jednak federalny trybunał konstytucyjny potwierdził wydany przez władze Frankfurtu zakaz demonstracji. Zezwolenie wydano jedynie na demonstrację 19 maja.
Frankfurt jest siedzibą największych niemieckich banków i innych instytucji finansowych. Wiele banków - w obawie przed zamieszkami - zaleciło swoim pracownikom pozostanie 18 maja w domach. Zamknięto także frankfurcki uniwersytet. Wielu właścicieli zabezpieczyło witryny swoich sklepów deskami.
zew, PAP