Po tym jak 29 maja kilka krajów zachodnich wydaliło syryjskich dyplomatów "Rada Bezpieczeństwa powinna podjąć działania na rzecz przyjęcia rezolucji, która zezwalałaby na niezbędne użycie siły w celu zakończenia ludobójstwa i położenia kresu zabójstwom popełnianym przez reżimowe milicje" - poinformowała Narodowa Rada Syryjska.
Tymczasem niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle, który podjął decyzję o wydaleniu syryjskiego ambasadora z Niemiec, zapewnił, że jego kraj będzie dążył do podjęcia przez RB ONZ nowych kroków w sprawie sytuacji w Syrii. - Syryjski reżim ponosi odpowiedzialność za straszliwe wydarzenia w Huli. Ten kto narusza rezolucję RB ONZ używając ciężkiej broni przeciwko własnym obywatelom, musi ponieść poważne konwencje dyplomatyczne i polityczne - dodał szef niemieckiej dyplomacji.
Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła w nocy z 27 na 28 maja syryjski reżim za masakrę w Huli, na zachodzie Syrii, w której zginęło ponad 100 osób. Obowiązujący formalnie w Syrii od 12 kwietnia rozejm między siłami prezydenta Baszara el-Asada a powstańcami jest systematycznie naruszany.
PAP, arb