ONZ martwi się o muzułmanów z Birmy. "Nikogo na świecie nie prześladuje się tak, jak ich"

ONZ martwi się o muzułmanów z Birmy. "Nikogo na świecie nie prześladuje się tak, jak ich"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muzułmanie z Pakistanu protestują przeciwko polityce władz buddyjskiej Birmy (fot. EPA/REHAN KHAN/PAP) 
Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay wyraziła zaniepokojenie represjami birmańskich sił bezpieczeństwa wobec mniejszości muzułmańskiej podczas niedawnych zamieszek na tle wyznaniowym na zachodzie Birmy.

- Z niezależnych źródeł otrzymaliśmy informacje mówiące o dyskryminujących i arbitralnych działaniach sił bezpieczeństwa oraz tym, że miały one udział w rozpoczęciu i przebiegu starć" między społecznością buddyjską a muzułmańską - poinformowała Pillay. W aktach przemocy między buddystami a muzułmanami z grupy etnicznej Rohingya w stanie autonomicznym Arakan na zachodzie Birmy zginęło do tej pory ponad 80 osób, a 70 tys. pozostało bez dachu nad głową. W tej liczbie znalazło się 10 muzułmanów zlinczowanych na początku czerwca w odwecie za zgwałcenie i zabójstwo buddystki.

Akty przemocy na tle wyznaniowym zaczęły się 28 maja, kiedy to zgwałcono kobietę, a następnie 3 czerwca rozwścieczony tłum dokonał samosądu na dziesięciu muzułmanach. Z informacji otrzymanych przez biuro Wysokiej Komisarz wynika, że "początkowa reakcja władz na przemoc na tle wyznaniowym mogła przekształcić się w represje wobec muzułmanów, zwłaszcza tych z grupy etnicznej Rohingya". Muzułmanów Rohingya uważa się często za nielegalnych imigrantów z Bangladeszu, a są oni bezpaństwową mniejszością etniczną pozbawioną przez władze praw.

Navi Pillay wezwała birmański rząd do ukarania aktów przemocy; skrytykowała również negatywny język w odniesieniu do Rohingya używany przez oficjalne i niezależne media w Birmie. Ok. 800 tys. Rohingya, zamieszkujących północ stanu Arakan, nie należy do mniejszości etnicznych uznawanych przez władze w Najpjidaw, ani przez większość Birmańczyków, którzy nie kryją względem nich wrogości.

Oficjalnie w Birmie muzułmanie stanowią 4 proc. ludności, a buddyści - 89 proc. Jednak w tej części kraju proporcje te są wyraźnie bardziej wyrównane. Według ONZ Rohingya są jedną z najbardziej prześladowanych grup etnicznych na świecie. Setki z nich usiłują dostać się drogą morską do Bangladeszu, ale tamtejsza straż przybrzeżna udaremnia te próby.

PAP, arb