- Kierowca polskiego autokaru, który uległ wypadkowi pod Miluzą, stanie w środę przed francuskim sądem pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformował ambasador RP w Paryżu Tomasz Orłowski. W wypadku zginęły dwie osoby.
Ambasador, który przybył po południu na miejsce tragedii, powiedział, że francuskie organy śledcze przesłuchały już Polaka. Wcześniej zbadano go alkomatem, który nie wykazał obecności alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Kierowca stanie 12 września przed sądem w Miluzie, gdzie sędzia przedstawi mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci - oświadczył Orłowski.
Według informacji, które przekazał dyplomata 13 poszkodowanych pasażerów jest obecnie w stanie ciężkim, a połowa z nich w stanie "szczególnie niepokojącym"; 22 osoby zostały hospitalizowane z powodu lekkich obrażeń. Orłowski sprecyzował, że poszkodowani przebywają w sześciu szpitalach we wschodniej Francji, przede wszystkim w Miluzie, Strasburgu i Colmar.
ja, PAP