Premier Egiptu: to nie rząd USA obraził Mahometa

Premier Egiptu: to nie rząd USA obraził Mahometa

Dodano:   /  Zmieniono: 
11 września Egipcjanie przeprowadzili antyamerykański protest (fot. EPA/KHALED ELFIQI/PAP) 
Premier Egiptu Hiszam Kandil powiedział, że nie należy obwiniać rządu USA za wyprodukowany w tym kraju obraźliwy film o proroku Mahomecie; jednocześnie zaapelował do władz amerykańskich, by podjęły działania wobec jego twórców.

- To, co wydarzyło się przed ambasadą USA w Kairze, jest godne pożałowania, nie ma usprawiedliwienia i jest odrzucane przez wszystkich Egipcjan, zwłaszcza że twórcy tego słabego filmu nie mają powiązań z rządem USA - oświadczył Kandil, nawiązując do wtorkowych protestów w Kairze.

- Jednocześnie władze Egiptu apelują do amerykańskiego rządu, by zajął zdecydowane stanowisko wobec twórców filmu w ramach prawa międzynarodowego, które za przestępstwo uznaje wszelkie akty prowadzące do konfliktów na tle rasy, koloru skóry czy religii - podkreślił.

Protesty w Kairze

Film wywołał protesty przed amerykańską ambasadą w Kairze. Kilkudziesięciu demonstrantów sforsowało mur otaczający placówkę i wdarło się na jej dziedziniec. Ściągnęli flagę USA i zastąpili ją czarną flagą z islamskim wyznaniem wiary: "Nie ma Boga nad Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem".

Prezydent Egiptu Mohamed Mursi zwrócił się do egipskiej ambasady w Waszyngtonie, by podjęła "wszelkie kroki prawne" wobec twórców kontrowersyjnego filmu. Oprócz protestów w Kairze film ten sprowokował zamieszki przed konsulatem USA w Bengazi na wschodzie Libii. W nocy z wtorku na środę w ataku na tę placówkę zginęli czterej Amerykanie, w tym ambasador USA w Libii Christopher Stevens.

Kontrowersyjny film

Film pt. "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Jego reżyser Sam Bacile, który mieszka w Kalifornii, mówi o sobie, że jest izraelskim Żydem. Udzielając we wtorek wywiadu podkreślał, że jego film był z założenia prowokacyjną deklaracją polityczną potępiającą islam. Według niego produkcję filmu sfinansowano z pomocą ponad 100 żydowskich sponsorów.

ja, PAP