Świat islamu powstaje przeciwko Zachodowi

Świat islamu powstaje przeciwko Zachodowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protesty w Gazie (fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER)
Od kilku dni na całym świecie islamu trwają demonstracje przeciwko USA. Dochodzi też do ataków na zachodnie placówki dyplomatyczne. To reakcja muzułmanów na film "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów).

Film, którego fragmenty można oglądać na portalu YouTube, przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci. Obraz wywołał falę antyamerykańskich nastrojów na Bliskim Wschodzie i krajach muzułmańskich, w tym m.in. Libii, Tunezji, Maroku, Jemenie, Sudanie i Iranie.

W Sudanie tłum sforsował ogrodzenie

Demonstranci protestujący przeciw obraźliwemu filmowi o Mahomecie sforsowali ogrodzenie okalające teren ambasady USA w stolicy Sudanu, Chartumie - podał. Według agencji AFP podczas rozpędzania tłumu przez policję zginął jeden Sudańczyk.

Według obecnego na miejscu korespondenta AFP ofiara to jeden z demonstrujących. Zginął pod kołami policyjnego pojazdu, gdy ten wjechał w grupę protestujących, którzy obrzucali interweniujących policjantów kamieniami. Reporter agencji Reutera poinformował, że w okolicy amerykańskiego przedstawicielstwa słychać strzały.

Wcześniej protestujący zaatakowali placówki Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Rozbite okna i koktajle Mołotowa w Tunezji

Trzy osoby zginęły, a 28 zostało rannych w piątkowych starciach przed ambasadą USA w stolicy Tunezji, Tunisie, podczas protestów przeciwko antyislamskiemu filmowi. Policja rozproszyła manifestantów. Wcześniej podpalili oni budynek amerykańskiej szkoły.

O zabitych oraz rannych, wśród których dwaj są w stanie krytycznym, poinformowało Ministerstwo Zdrowia. Nie wyjaśniło ono, kim są ofiary. W trakcie protestów demonstranci starli się z policją, rzucali w policjantów kamieniami, przedostali się przez mur na teren kompleksu ambasady i rozbili okna budynku. Podpalili samochody oraz przylegający do kompleksu ambasady budynek amerykańskiej szkoły. Policja użyła gazu łzawiącego i oddała strzały ostrzegawcze. Manifestujących było tysiące, wśród nich, jak podała AFP, radykalni, fundamentalistyczni salafici.

Piechota morska broni ambasady w Jemenie

Specjalny antyterrorystyczny pluton piechoty morskiej, wysłany do Jemenu dla wzmocnienia ochrony tamtejszej ambasady USA, dotarł już na miejsce - poinformował Pentagon. - Jest to w części odpowiedź na wydarzenia, jakie miały miejsce w naszej ambasadzie w Jemenie przez ubiegłe dwa dni, a w części także przedsięwzięcie prewencyjne - powiedział rzecznik ministerstwa obrony USA George Little.

Jemeńska policja strzałami w powietrze rozproszyła w piątek tłum manifestantów w okolicy ambasady amerykańskiej w Sanie. Dzień wcześniej, gdy tłum zaatakował tę ambasadę, w zajściach zginęło czterech demonstrantów.

Bracia Muzułmańscy odwołują wezwanie do demonstracji

Bracia Muzułmańscy odwołali swoje wezwanie do przeprowadzenia 14 września w całym Egipcie demonstracji przeciwko zrealizowanemu w USA antyislamskiemu filmowi. Przeprowadzą zamiast tego jedynie "symboliczny" protest w Kairze. - Kiedy wzywaliśmy w środę do przeprowadzenia w całym kraju przed meczetami demonstracji protestacyjnych, chcieliśmy, aby stało się to wyrazem oburzenia wszystkich Egipcjan - oświadczył sekretarz generalny najbardziej prężnego ruchu politycznego w Egipcie, Mahmud Hussein.

- Jednak w świetle wydarzeń dwu ostatnich dni Bractwo postanowiło uczestniczyć jedynie w symbolicznej demonstracji protestacyjnej na placu Tahrir w Kairze, aby nie dopuścić do nowych zniszczeń i do nowych ofiar, jak to się wydarzyło w poprzednich dniach - dodał Hussein w ogłoszonym w piątek komunikacie.

Placu Tahrir był na początku 2011 roku głównym miejscem demonstracji, które doprowadziły do obalenia reżimu Hosniego Mubaraka i pozostaje zwyczajowym już miejscem zgromadzeń politycznych. W pobliżu znajduje się ambasada USA, koło której doszło w piątek do starć między grupami młodych demonstrantów protestujących przeciwko filmowi "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów) a siłami bezpieczeństwa. Film, którego fragmenty można oglądać na portalu YouTube, przedstawia Mahometa jako oszusta i nieodpowiedzialnego kobieciarza, który aprobował molestowanie seksualne dzieci.

Amerykańska ambasada w Kairze jest oblegana przez protestujących od wtorku.

W Nigerii wojsko rozpędziło demonstrantów

Strzelając w powietrze żołnierze nigeryjscy rozpędzili w piątek protest w mieście Dżos przeciwko antyislamskiemu filmowi powstałemu w USA. Protest rozpoczął się w centrum miasta po piątkowych modlitwach. Inny protest, bez przemocy, odbył się w Sokoto. Demonstranci przeszli główną ulicą Dżos, skandując: "Bóg jest wielki!". Niektórzy rozdawali wydrukowane zdjęcia z kadrami z filmu "Innocence of Muslims" (Niewinność muzułmanów), przeciwko któremu trwają protesty w świecie islamskim.

Żołnierze zagrodzili drogę demonstrantom, oddali strzały w powietrze i nakazali tłumowi, by się rozproszył - relacjonuje Reuters. Cytowany przez tę agencję rzecznik policji stanu Plateau, gdzie leży Dżos, oświadczył, że udało się opanować manifestację "zanim protest w pełni się rozwinął".

Również w mieście Sokoto na północy kraju odbył się protest z udziałem tysięcy ludzi. Manifestanci nieśli plakaty z hasłami: "Precz z Ameryką!" oraz "Kochamy naszego Proroka". Liczne siły bezpieczeństwa obserwowały tę demonstrację. Chociaż w obu nigeryjskich miastach nie doszło do starć, armia zareagowała ostro w Dżos, bo w mieście tym - jak pisze Reuters - protesty szybko przeradzają się w starcia na tle religijnym między nigeryjskimi muzułmanami i chrześcijanami.

jl, PAP