Niemcy: chcesz wierzyć? Płać na Kościół

Niemcy: chcesz wierzyć? Płać na Kościół

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Niemczech nie można być członkiem Kościoła - jako wspólnoty wiary - i nie płacić podatku koścelnego (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Ten, kto występuje z Kościoła, by nie uiszczać podatku kościelnego, nie może być nadal uważany za członka wspólnoty religijnej - uznał niemiecki Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku, potwierdzając stanowisko niemieckich biskupów katolickich. W zeszłym roku z Kościoła katolickiego w Niemczech wystąpiło ponad 126 tys. osób, a rok wcześniej - ponad 180 tys.

Sąd rozpatrywał skargę Hartmuta Zappa z Fryburga, który w 2007 r. złożył przed cywilnym urzędem deklarację o wystąpieniu z Kościoła katolickiego jako "organizacji prawa publicznego", aby nie płacić podatku kościelnego. Nadal chciał jednak pozostać członkiem Kościoła jako wspólnoty wiary. Sędziowie uznali jednak, że takie rozgraniczenie nie jest możliwe w świetle niemieckiego prawa. Ten kto dobrowolnie deklaruje wystąpienie z Kościoła, nie jest jego członkiem z punktu widzenia państwa - niezależnie od tego, jakie motywy nim kierowały. - To zaś, w jaki sposób wspólnota religijna postępuje z takimi osobami, jest sprawą samego Kościoła, a nie państwa - uznał sąd, którego orzeczenie cytuje w środę agencja dpa.

Wyrok jest po myśli niemieckiego episkopatu, który już w zeszłym tygodniu ogłosił dekret o konsekwencjach wystąpienia z Kościoła katolickiego. Biskupi precyzują w nim, że nie jest możliwe formalne zdystansowanie się od samej instytucji Kościoła, a zarazem duchowa przynależność do wspólnoty Kościoła.

W Niemczech, aby formalnie wystąpić z Kościoła, wystarczy złożyć odpowiedni formularz w urzędzie stanu cywilnego, gminie czy sądzie. Dla wielu osób, które decydują się na taki krok, głównym motywem są względy finansowe. Nie chcą bowiem uiszczać podatku kościelnego w wysokości 9 bądź 8 proc. podatku dochodowego. Dekret niemieckich biskupów uznaje złożenie przed cywilnym urzędem deklaracji o wystąpieniu z Kościoła katolickiego za "ciężkie wykroczenie przeciwko wspólnocie kościelnej", pociągające za sobą skutki w świetle prawa kanonicznego.

Osoby, które się na to zdecydują, nie mogą przyjmować sakramentów, sprawować żadnych funkcji w Kościele, być rodzicami chrzestnymi, zasiadać w radach parafialnych i diecezjalnych oraz być członkami publicznych organizacji kościelnych. Ślub kościelny mogą zawrzeć tylko wówczas, jeśli uzyskają specjalne pozwolenie i zobowiążą się do "zachowania wiary oraz katolickiego wychowania dzieci". Jeśli osoba, która wystąpiła z Kościoła, "przed śmiercią nie okaże żadnego znaku skruchy, można jej odmówić pochówku kościelnego". Jednocześnie dekret zobowiązuje księży, by starali się przekonać apostatów do zmiany decyzji podczas bezpośredniej rozmowy.

PAP, arb