Pogrzeb "bohatera islamu"

Pogrzeb "bohatera islamu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Pakistanie, w atmosferze antyamerykańskich nastrojów, odbył się pogrzeb straconego w USA Pakistańczyka - zabójcy dwóch agentów CIA.
Mir Aimal Kansi - uznany przez organizacje muzułmańskie w  Pakistanie za "bohatera islamu" - w styczniu 1993 r. przed siedzibą CIA w Langley w Wirginii zastrzelił dwóch pracowników amerykańskiej agencji, raniąc też trzy osoby.

Po zabójstwie zbiegł do Pakistanu, gdzie został aresztowany i  przekazany do USA w 1997 r. Amerykański sąd skazał go na karę śmierci - wyrok wykonano (przez wstrzyknięcie trucizny) w ubiegły czwartek, a ciało Kansiego odesłano w poniedziałek do Pakistanu.

W rodzinnym mieście Kansiego, Kwecie, niedaleko granicy z Afganistanem, tysiące ludzi zgromadziły się na stadionie, by  złożyć hołd "bohaterowi i obrońcy islamu".

W Islamabadzie we wtorek rano przerwano obrady pakistańskiego parlamentu, by - na wniosek partii islamskich - minutą ciszy, a  następnie wspólną modlitwą uczcić pamięć straconego. Jeden z  deputowanych, reprezentujący w parlamencie Kwetę, w modlitwie potępił także ludzi, którzy pomogli w aresztowaniu i przekazaniu Kansiego w ręce USA.

"Boże, zniszcz tych, którzy odesłali go do Ameryki. Boże, niech ci mordercy, bez względu na to, czy są w Ameryce, czy w  Pakistanie, wkrótce poniosą karę" - modlił się w parlamencie Hafiz Husajn Ahmed.

W Kwecie konduktowi pogrzebowemu towarzyszyły tłumy. Islamski duchowny, inicjując ceremonię określił Kansiego mianem "żołnierza islamu". Tłum skandował: "Kansi-męczennik", wznosił hasła antyamerykańskie i potępiał prezydenta Perveza Musharrafa za  współpracę z USA.

Po ceremonii na miejscowym stadionie, zabójca agentów CIA ma  zostać pochowany w rodzinnym grobie jego klanu w Kwecie we wtorek wieczorem.

Na dzień przed wykonaniem wyroku w amerykańskim więzieniu, Kansi powiedział w wywiadzie dla BBC, że nie odczuwa wyrzutów sumienia, a atak na CIA miał stanowić odwet za "antyislamską politykę USA".

Amerykański sąd odrzucił przed egzekucją prośbę o ułaskawienie Kansiego przedstawioną zarówno przez rodzinę skazanego, jak i rząd Pakistanu.

Wykonanie wyroku natychmiast wywołało protesty w Pakistanie i  obawy przed odwetami i atakami na cele amerykańskie.

sg, pap