Hiszpania znów boi się ropy

Hiszpania znów boi się ropy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Potężna plama z 11 tys. ton ropy z zatopionego tankowca "Prestige" zbliża się do hiszpańskiego wybrzeża, zanieczyszczonego już bezpośrednio po awarii tankowca.
Plama ta znajduje się już w odległości zaledwie 30-50 km od hiszpańskiego wybrzeża - podało radio z La Coruna.

"Musimy być przygotowani na najgorsze. Wszystko sprzysięgło się przeciwko nam" -  powiedział minister rybołówstwa regionu Galicia Enrique Lopez Veiga, mając na myśli silny wiatr, który pędzi masy ropy w kierunku lądu.

Najbardziej zagrożone przez plamę ropy jest wybrzeże Galicii, już wcześniej zanieczyszczone ropą, która wypłynęła z tankowca bezpośrednio po awarii przed dwoma tygodniami. Wybrzeże w rejonie przylądka Finisterre zanieczyszczone jest ropą na przestrzeni prawie 500 km. Płynąca plama ropy zagraża i tym odcinkom wybrzeża, które z trudem zostały już oczyszczone.

Jednocześnie wiatr i wysoka fala uniemożliwiają akcję usuwania ropy. Niemiecki statek "Neuwerk" znajduje się wprawdzie w pobliżu wybrzeża, ale zbieranie ropy przy pięciometrowej fali nie jest możliwe.

Tymczasem, według doniesień prasy, olej opałowy, który był transportowany przez tankowiec, ma silne działanie rakotwórcze. Ratownicy muszą być wyposażeni w specjalne maski - mówi chemiczka Sara del Río z organizacji ekologicznej Greenpeace.

em, pap