Był to największy do tej pory protest rolników w Czechach. Jego uczestnicy rzucali kartoflami i jajkami, wybijając 24 szyby w budynku Ministerstwa Rolnictwa, rozsypywali też przed gmachem słomę i obornik. W drodze na demonstrację zablokowali czasowo wiele dróg w całych Czechach.
Rolnicy nieśli transparenty z napisami: "Równość dla czeskich świń", "Czeski rolnik nie jest podwładnym UE", "W UE jako rolnicy, a nie jako żebracy", "Nie wierzymy już w wasze obietnice".
Minister rolnictwa Jaroslav Palas w rozmowie z delegacją protestujących wyraził "zasadnicze" zrozumienie dla rolników. Jednak z powodu burzliwych nastrojów i rozbicia szyby w biurze, gdzie doszło do rozmowy - prawdopodobnie przez rzucony ziemniak - spotkanie zostało po kilku minutach przerwane. Rolnicy nazwali wówczas ministra "tchórzem".
W czerwcu 2003 roku planowane jest w Czechach referendum w sprawie wejścia kraju do UE. Manifestacje rolników były na środę planowane także na Słowacji.
sg, pap