Praga w oborniku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czescy rolnicy tłukli szyby, rzucali kartoflami i jajkami, rozsypywali słomę i obornik, uznając unijną pomoc za niesprawiedliwą.
Tysiące czeskich rolników demonstrowało w Pradze, domagając się "sprawiedliwszych unijnych subwencji" przed planowanym na 2004 rok wejściem Czech do Unii Europejskiej. Organizatorzy mówią o 10 tysiącach protestujących, policja o  ośmiu tysiącach. Rolnicy przybyli ze wszystkich regionów kraju.

Był to największy do tej pory protest rolników w Czechach. Jego uczestnicy rzucali kartoflami i jajkami, wybijając 24 szyby w  budynku Ministerstwa Rolnictwa, rozsypywali też przed gmachem słomę i obornik. W drodze na demonstrację zablokowali czasowo wiele dróg w całych Czechach.

Rolnicy nieśli transparenty z napisami: "Równość dla czeskich świń", "Czeski rolnik nie jest podwładnym UE", "W UE jako rolnicy, a nie jako żebracy", "Nie wierzymy już w wasze obietnice".

Minister rolnictwa Jaroslav Palas w rozmowie z delegacją protestujących wyraził "zasadnicze" zrozumienie dla rolników. Jednak z powodu burzliwych nastrojów i rozbicia szyby w biurze, gdzie doszło do rozmowy - prawdopodobnie przez rzucony ziemniak -  spotkanie zostało po kilku minutach przerwane. Rolnicy nazwali wówczas ministra "tchórzem".

W czerwcu 2003 roku planowane jest w Czechach referendum w  sprawie wejścia kraju do UE. Manifestacje rolników były na środę planowane także na Słowacji.

sg, pap