W Parlamencie Europejskim ruszyła ponadpartyjna kampania komitetu "Jedna Siedziba" promująca zmiany organizacyjne w PE, między innymi ograniczenie liczby siedzib parlamentu z trzech do jednej. - Nasz apel to walka z kosztownym absurdem - stwierdził w rozmowie z Onetem Krzysztof Lisek.
Europosłowie przekonują, że w czasie kryzysu ekonomicznego unijne instytucje powinny rozsądnie gospodarować pieniędzmi. Łączny koszt utrzymania dodatkowych siedzib wynosi 180 milionów euro rocznie.
- Apel parlamentarzystów europejskich to przede wszystkim walka z kosztownym absurdem. To również próba pokazania, że głęboko niemoralne jest wzywanie do zaciskania pasa, przy jednoczesnym przymykaniu oczy na marnotrawstwo publicznych środków - mówił Lisek, który jest członkiem komitetu "Jedna Siedziba". Europoseł PO zaznaczył także, że zebrano w tej sprawie ponad milion podpisów.
ja, Onet
- Apel parlamentarzystów europejskich to przede wszystkim walka z kosztownym absurdem. To również próba pokazania, że głęboko niemoralne jest wzywanie do zaciskania pasa, przy jednoczesnym przymykaniu oczy na marnotrawstwo publicznych środków - mówił Lisek, który jest członkiem komitetu "Jedna Siedziba". Europoseł PO zaznaczył także, że zebrano w tej sprawie ponad milion podpisów.
ja, Onet