- W Białym Domu mamy 54 choinki. 54! To dużo - ogłosiła żona prezydenta Baracka Obamy, Michelle. Zdaniem części komentatorów, zbyt dużo w czasie, gdy Amerykanie muszą sobie radzić z kryzysem i bezrobociem.
Dług USA przekroczył już 16 bilionów dolarów, a rodzina Obamów postanowiła zacząć sezon świąteczny, zamawiając skromne 54 choinki - drwi publicysta "The Guardian". O liczbie choinek w Białym Domu poinformowała Michelle Obama. Jak policzył "Investor's Daily", w tym roku Obamowie kazali postawić w Białym Domu o 50 proc. drzewek więcej niż w 2011 r.
Krytycy podnoszą, że decydując się na taką ilość choinek, para prezydencka niepotrzebnie obciążyła podatników kosztem zakupu drzewek oraz tysięcy ozdób. "Ile dwutlenku węgla mogłyby wychwycić z atmosfery 54 drzewa, gdyby nie zostały wycięte przez tego prezydenta-ekologa?" - ironicznie pyta "ID".
"Investor's Daily" zauważył, że przez większą część świątecznego okresu Barack i Michelle Obama będą... poza Białym Domem. Według "ID", od 17 grudnia do 6 stycznia para prezydencka ma spędzać urlop na Hawajach - o ok. połowę dłuższy niż przed rokiem.
zew, "Investor's Daily", "The Guardian"
Krytycy podnoszą, że decydując się na taką ilość choinek, para prezydencka niepotrzebnie obciążyła podatników kosztem zakupu drzewek oraz tysięcy ozdób. "Ile dwutlenku węgla mogłyby wychwycić z atmosfery 54 drzewa, gdyby nie zostały wycięte przez tego prezydenta-ekologa?" - ironicznie pyta "ID".
"Investor's Daily" zauważył, że przez większą część świątecznego okresu Barack i Michelle Obama będą... poza Białym Domem. Według "ID", od 17 grudnia do 6 stycznia para prezydencka ma spędzać urlop na Hawajach - o ok. połowę dłuższy niż przed rokiem.
zew, "Investor's Daily", "The Guardian"