"Putin wykorzystuje Depardieu, ale w duszy nim pogardza"

"Putin wykorzystuje Depardieu, ale w duszy nim pogardza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. Wprost) Źródło:Wprost
"Znany francuski aktor Gerard Depardieu zszokował Francuzów decyzją o przyjęciu rosyjskiego obywatelstwa, które nadał mu prezydent Władimir Putin. Jakby tego było mało aktor w liście do prezydenta Putina wychwalał >rosyjską demokrację<, podkreślał swoje zafascynowanie Rosją, oraz deklarował, że jego ojciec był komunistą i słuchał Radia Moskwa" - napisał na blogu poseł PiS Marcin Mastalerek.
W ocenie Mastalerka postawa Depardieu  nie jest czymś nowym. "Wpisuje się w łańcuch pokoleń intelektualistów, którzy swoje usługi oddawali rosyjskim władcom. Jedni czynili to ze zwyczajnej głupoty, inni byli wręcz opłacani" - zaznaczył.

"Putin oczywiście cieszy się, że znany na całym świecie aktor w tak demonstracyjny sposób przyjmuje rosyjskie obywatelstwo i chwali rządzoną przez niego Rosję. Kremlowska propaganda potrafi świetnie wykorzystać to wydarzenie. Ale nie mam wątpliwości, że ten były funkcjonariusz KGB w duszy pogardza aktorem i jego decyzją" - przekonywał Mastalerek.

Zdaniem posła PiS, gdyby jakiś znany rosyjski aktor, z powodu podatków, demonstracyjnie zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa, Putin nie szczędził by mu mocnych słów. "Depardieu zostanie wykorzystany przez Putina wizerunkowo, ale szacunku u niego nie zdobędzie, bo Putin to człowiek, który ma respekt wobec zupełnie innych postaw" - podsumował Mastalerek.

ja